We wtorek, 27 lutego 2024 roku, w losowaniu Lotto nie padła główna wygrana. Niestety, tym razem szczęśliwemu zwycięzcy nie udało się trafić "szóstki", co skutkuje dalszym wzrostem kumulacji. Kolejna szansa na zostanie milionerem już 29 lutego.
Reklama.
Reklama.
Nagroda rośnie i już sięga imponującej sumy trzech milionów złotych, co przyciąga kolejnych graczy, którzy marzą o spektakularnym trafieniu.
Wyniki Lotto we wtorek 27 lutego – rośnie kumulacja
We wtorek, 27 lutego 2024 roku, odbyło się kolejne losowanie Lotto. Niestety nikomu nie udało się trafić szóstki. Wylosowano następujące numery: 4, 11, 12, 34, 37 i 41. Brak zwycięzcy w głównej kategorii oznacza, że nagroda kumuluje się, zwiększając pulę na kolejne losowania.
Mimo braku głównej wygranej, jedna z osób mogła cieszyć się z trafienia "piątki", która przyniosła zwycięzcy dodatkowe 6616,30 zł. Trzeba zauważyć, że ostateczna kwota, która trafi do gracza, będzie nieco niższa niż 3 miliony złotych, ponieważ od każdej wygranej powyżej 2280 zł pobierany jest 10-procentowy podatek.
W Lotto Plus, także nie padła szóstka, mimo wylosowania następujących numerów: 6, 16, 26, 36, 42 i 47. To kolejna szansa, która przeminęła dla tych, którzy spróbowali swojego szczęścia w drugiej grze losowej tego dnia.
Nowy milioner – potężna wybrana w Lotto
Za to w Zakopanem, sercu polskich Tatr, nastała wyjątkowa szczęśliwa chwila dla jednego z graczy Lotto. Farciarz, który zakupił swój losowy kupon na Krupówkach, trafił "szóstkę" 26 lutego 2024 roku i tym samym otworzył sobie drogę do gigantycznej wygranej.
Podczas sobotniego losowania (24 lutego), żaden inny gracz nie miał na kuponie kompletnego zestawu trafionych numerów, dlatego zwycięzca z Zakopanego zgarnia imponującą sumę 8 175 894 zł. Niestety, zgodnie z polskim prawem, 10 procent tej sumy przypadnie fiskusowi.
Czytaj także:
Szczęśliwe liczby, które wskazała maszyna losująca, to: 4, 10, 13, 21, 22 oraz 49. Te proste cyfry okazały się kluczem do wielkiej fortuny dla tajemniczego gracza, który teraz może planować swoją przyszłość w zupełnie nowy sposób.
Ciekawostką pozostaje pytanie, czy nowy milioner to mieszkaniec Podhala, który od lat grał w Lotto, czy może turysta, który akurat odpoczywał pod majestatycznym Giewontem?