Jedynym uregulowanym typem związku w świetle polskiego prawa jest małżeństwo. Legalnie ślub można wziąć w momencie osiągnięcia prawnej dorosłości (18 lat), a wcześniej jedynie za zgodą sądu (kobieta w wieku 16-18).
Małżeństwo to formalnie uznawany związek, który prawnie regulowany jest w wielu obszarach – od dziedziczenia, opodatkowania, czy praw rodzicielskich. Z finansowego punktu widzenia, jeśli nie została podpisana intercyza, majątek, który przez lata został razem zgromadzony i zaoszczędzony, podlega podziałowi w równych częściach.
Jedynie nabyte przed zawarciem związku małżeńskiego nieruchomości lub inne cenne dobra, pozostają w gestii właściciela, je nabył wcześniej.
– Warto też pamiętać, że działki lub inne rzeczy nabyte wskutek dziedziczenia należą tylko do małżonka, który te aktywa odziedziczył i nie wchodzą do wspólnoty majątkowej. Wspólny majątek najczęściej jest dzielony na pół, choć sporadycznie pojawiają się sytuacje, które mogą ten udział zmienić na np. 70 proc. do 30 proc. We wszelkich wątpliwych sprawach warto zgłosić się po profesjonalną pomoc prawną, aby przedyskutować możliwości sprawiedliwego podziału – radzi mecenas Katarzyna Bórawska z Kancelarii B-Legal.
W relacji małżeńskiej bardzo istotna jest komunikacja i to jej brak jest najczęstszą przyczyną przyszłych problemów. Zdrady, problemy finansowe, czy długi to jedne z głównych spotykanych problemów, które prowadzą do separacji lub rozwodu i te kwestie już zdecydowanie podlegają prawnym regulacjom.
– W razie wystąpienia problemów w związku w wyniku nieprzewidzianych zdarzeń typu np. narażenia rodziny na długi, należy, jak najszybciej zgłosić sprawę o rozdzielność majątkową z datą wsteczną. Możemy tego dokonać sądownie lub u notariusza, jednak konieczna jest wtedy obecność obydwojga małżonków. To może okazać się trudne ze względu na fakt, że druga strona najczęściej nie zauważa swojego złego postępowania. Jeśli chodzi o rozdzielność, warto przekalkulować sobie zyski i straty, ponieważ sytuacja ta może okazać się niezbyt korzystnym wyjściem, kiedy podejrzewamy drugą osobę o zdradę – tłumaczy Katarzyna Bórawska.
Musimy pamiętać, że w momencie zawarcia związku małżeńskiego polskie prawo automatycznie ustanawia wspólność majątkową między małżonkami. Oznacza to również solidarną odpowiedzialność za wszystkie zobowiązania.
Z tego powodu wiele par, szczególnie zaś takich, w których jedno z małżonków prowadzi działalność gospodarczą, decyduje się na zawarcie intercyzy. To notarialna umowa małżeńska, która określa rozdzielność majątkową. Intercyzę można podpisać zarówno przed zawarciem związku małżeńskiego, jak i w jego trakcie.
Wiele osób, które zdecydowały się na rozdzielność, nie wie jednak, że intercyza ma spore znaczenie w przypadku dziedziczenia. Może mieć ona negatywne lub pozytywne skutki dla podziału majątku po śmierci jednego z małżonków. Wszystko zależy od wielkości majątku.
W przypadku śmierci jednego z małżonków pierwszeństwo w dziedziczeniu mają jego dzieci oraz współmałżonek. Jest jednak różnica w dziedziczeniu majątku między małżonkami, z intercyzą i bez.
Jeśli małżonkowie nie podzielili majątku, cały majątek małżeństwa po śmierci jednego z nich jest dzielony na równe części. Pierwsza przypada na żyjącego małżonka, a druga podlega podziałowi wśród osób uprawnionych zgodnie z zasadami dziedziczenia ustawowego. Dzieje się tak, gdy osoba zmarła nie pozostawiła testamentu. Jeśli przed śmiercią sporządziła taki dokument, to on określa zasady podziału majątku.
W przypadku rozdzielności majątkowej do masy spadkowej wchodzi wyłącznie część należąca do zmarłego. W pierwszej kolejności dziedziczą małżonek lub małżonka wraz z dziećmi spadkodawcy. Dziedziczą w częściach równych. Część spadku, jaka przypadnie małżonkowi, nie może być mniejsza niż 25 proc. całości.
A jeśli zmarły małżonek nie miał dzieci? Wtedy spadek (oprócz drugiego współmałżonka) otrzymują rodzice spadkodawcy; przypada 25 proc. całości spadku. Ciągle mówimy oczywiście o sytuacji, w której zmarły nie pozostawił testamentu.
Warto też pamiętać, że odziedziczyć można nie tylko majątek, ale i długi zmarłego małżonka. Polskie prawo pozwala jednak obronić się przed ich przejęciem.
– Długi z chwilą śmierci spadkodawcy wchodzą w skład spadku po zmarłym. Od zachowania spadkobiercy zależy czy będzie on ponosić, ewentualnie w jakiej wysokości, odpowiedzialność za długi spadkowe. Trzeba pamiętać, że spadkobierca ma trzy możliwości. Może spadek odrzucić w całości, przyjąć go wprost albo przyjąć go z tzw. dobrodziejstwem inwentarza – mówi Krzysztof Witkowski, radca prawny w biurze Rzecznika Finansowego.
– W ostatnim przypadku odpowiedzialność za długi spadkodawcy jest ograniczona do wartości majątku nabywanego przez spadkobiercę. W praktyce oznacza to, że jeśli zmarły nie pozostawił po sobie żadnego majątku, to spadkobierca nie musi regulować zobowiązań względem wierzycieli ze swojego majątku – tłumaczy.