Meta, której założycielem jest Mark Zuckerberg ma znowu kłopoty z Unią Europejską. Komisja Europejska zauważyła nadużycia w sferze dotyczącej personalizacji reklam. Jej zdaniem użytkownicy platform Facebook i Instagram nie mają wystarczającego wyboru. To już kolejny sporny punkt między UE a Metą.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W poniedziałek 1 lipca 2024 roku Unia Europejska zarzuciła właścicielowi Facebooka – firmie Meta, nieprzestrzeganie europejskich przepisów antymonopolowych. Wstępna ocena wykazała, że gigant Marka Zuckerberga zakłócił konkurencję na rynkach ogłoszeń drobnych online. Jeśli przypuszczenia zostaną uzasadnione, Komisja Europejska będzie mogła wymierzyć karę finansową.
Wymiar kary może być druzgocący. Komisja Europejska przypuszcza, że Meta naruszyła unijną ustawę o rynkach cyfrowych – DMA. W przypadku potwierdzenia tych zarzutów amerykański gigant będzie musiał zapłacić miliardy euro.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Czym właściwie jest dyrektywa DMA?
Rozwinięcie skrótu DMA to Digital Markets Act. Prawo europejskie ma na celu ograniczenie władzy firm z sektora Big Tech. Digital Markets Act jest jednym ze sposobów na kontrolowanie procesów zachodzących w internecie. W tym przypadku złamanie zasad DMA jest związane z gromadzeniem i wykorzystywaniem danych na temat użytkowników w procesie reklamowym.
Platformy Meta pod lupą KE. Facebook i Instagram w opałach
Uwaga Komisji Europejskiej skupiła się na usłudze wprowadzonej na platformach Facebook i Instagram. Użytkownikom proponowany jest system "Pay or consent", czyli "płać lub wyrażaj zgodę". Mogą albo zaakceptować korzystanie z platform z podsuwanymi reklamami, które wykorzystują dane na ich temat, albo wykupić subskrypcję za brak jakichkolwiek reklam.
Zdaniem Komisji Europejskiej taka sytuacja to nadużycie. Użytkownicy powinni mieć możliwość wybrania innej, trzeciej opcji, czyli odbioru reklam, ale takich, które nie będą mocno spersonalizowane.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Jaka kara czeka Meta, jeśli oskarżenia się potwierdzą?
Meta ma jeszcze szansę, żeby uniknąć konsekwencji. Mogłaby to zrobić, wdrażając zmiany, umożliwiające użytkownikom wybranie trzeciej opcji. W innym przypadku KE będzie miała prawo nałożyć grzywnę. Wymiar kary może wynieść 10 proc. całkowitych światowych obrotów.
Jeśli naruszenia nie zostaną usunięte i będą się powtarzać, wartość kary wzrośnie do 20 proc. W dalekiej perspektywie są nawet bardziej surowe kroki. Komisja Europejska mogłaby zobowiązać Meta do sprzedaży części lub całości przedsiębiorstwa.
Strażnicy dostępu, tacy jak Meta, przez wiele lat gromadzili dane osobowe milionów obywateli UE. Nasza wstępna opinia jest taka, że model reklamowy Meta nie jest zgodny z ustawą o rynkach cyfrowych. Chcemy umożliwić obywatelom przejęcie kontroli nad własnymi danymi i wybór mniej spersonalizowanych reklam.