INNPoland_avatar

W ten głupi sposób możemy nadużywać pracy zdalnej. I grożą za to kary

Sebastian Luc-Lepianka

18 lipca 2024, 09:37 · 3 minuty czytania
Praca zdalna dla wielu jest idealnym rozwiązaniem, ale musimy pamiętać – a nie zawsze tak jest – że to przede wszystkim praca. Zdarza się nawet, że ludzie wykorzystują to, aby wyjechać na wypoczynek i pracować np. z laptopa. To błąd, który może nas słono kosztować.


W ten głupi sposób możemy nadużywać pracy zdalnej. I grożą za to kary

Sebastian Luc-Lepianka
18 lipca 2024, 09:37 • 1 minuta czytania
Praca zdalna dla wielu jest idealnym rozwiązaniem, ale musimy pamiętać – a nie zawsze tak jest – że to przede wszystkim praca. Zdarza się nawet, że ludzie wykorzystują to, aby wyjechać na wypoczynek i pracować np. z laptopa. To błąd, który może nas słono kosztować.
Jakie błędy popełniamy pracując zdalnie? Fot. Design Pics/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Praca zdalna nie jest przedłużeniem urlopu" – przypomina nam mecenas z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski. Wspomina o sytuacjach, gdzie występowały problemy prawne z powodu nadużyć ze strony pracowników, wśród których wymienia wyjazdy nad jezioro czy nawet na koncert ulubionego artysty, pod pozorem pracy zdalnej. To może się skończyć nawet karą porządkową od pracodawcy.


Nadużycia w pracy zdalnej

– Takie sytuacje niestety mają miejsce i mogą skończyć się dla pracownika nawet karą porządkową od pracodawcy. Nadużywanie instytucji pracy zdalnej do wykonywania obowiązków domowych skutkuje tym, że pracodawcy po prostu nie pozwalają pracownikom pracować z domu – mówi Marek Jarosiewicz, adwokat i ekspert z zakresu prawa pracy z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski.

Przypadek z koncertem zdarzył się w dużej polskiej firmie, dla której adwokat pracował. Pracowniczka poprosiła o możliwość pracy zdalnej, a gdy ją otrzymała, wyjechała wieczorem na koncert znanego artysty. Pochwaliła się przy tym zdjęciami. Sęk w tym, że wydarzenie odbywało się na drugim końcu Polski, co oznacza, że czas na pracę pracowniczka spędziła na dojechaniu na miejsce. 

Nie chodzi tylko o fakt, że pochwaliła się fotkami i ją przyłapano. Niestety nie zgłosiła, że będzie pracować poza miejscem zamieszkania, w ten sposób naruszając Kodeks pracy.

– Art. 6718 Kodeksu pracy stanowi, że praca może być wykonywana zdalnie, w miejscu każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą. Oznacza to, że pracownik zdalny powinien swe czynności służbowe wykonywać wyłącznie w tym miejscu, które uzgodnił z szefem. Można powiedzieć, że praca zdalna jest "powiązana" z konkretnym, uzgodnionym z szefem, miejscem. Jeśli chcemy je zmienić, zawsze musimy najpierw uzyskać na to zgodę przełożonego. Co do zasady – nic nie stoi na przeszkodzie, aby takie ustalone miejsce znajdowało się poza miejscem zamieszkania – tłumaczy mecenas.

Oznacza to, że bez zgody pracodawcy nie możemy też wyjść spontanicznie pracować np. w kawiarni albo w parku, zabierając dziecko na spacer. Zmiana miejsca wykonywania pracy zdalnej bez akceptacji pracodawcy jest naruszeniem obowiązków pracowniczych, a za to grozi odpowiedzialność porządkowa. Traktuje o tym Rozdział VI Kodeksu pracy.

Pracownik może zostać ukarany karą niemajątkową, czyli upomnieniem lub naganą, bądź majątkową, jeśli działanie doprowadzi do szkody dla pracodawcy. Ta może zostać wyrządzona też przez nieprawidłowe wykonanie swoich obowiązków, a wtedy pracownik zapłaci za to odszkodowanie z własnej kieszeni, równowarte wyrządzonej szkodzie.

Ewentualna kara porządkowa nie może być zastosowana po upływie 2 tygodni od powzięcia wiadomości o naruszeniu obowiązku pracowniczego i po upływie 3 miesięcy od dopuszczenia się tego naruszenia.

Z kolei gdyby naruszenie obowiązków pracowniczych było tak skrajne i doniosłe, że miałoby stać się podstawą do zwolnienia dyscyplinarnego, powinno ono nastąpić w ciągu miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy.

– Pracownicy muszą zdawać sobie sprawę, że samowolna decyzja o zmianie miejsca pracy zdalnej stanowi nie tylko istotne nadużycie zaufania pracodawcy, ale też może spowodować naruszenie szeregu istotnych przepisów – w szczególności związanych z koniecznością zapewnienia w miejscu wykonywania pracy zdalnej warunków wymaganych przez przepisy BHP czy też związanych z koniecznością odpowiedniego zabezpieczenia sprzętu i znajdujących się na nim danych – dodaje Marek Jarosiewicz.

Niechęć przedsiębiorców do pracy zdalnej

Ekspert wyjaśnia, że nadgorliwość pracodawców w kontekście pracy zdalnej jest efektem przepisów dotyczących np. zasad BHP. Nie bez znaczenia jest także mierzenie efektywności wykonywanej pracy i dbanie o to, by pracownicy w trybie zdalnym w ogóle przykładali się do swoich obowiązków.

Niedawno polscy deweloperzy firmy Techland zostali zszokowani nagłą decyzją firmy o odwołaniu trybu pracy zdalnej. Informacje od wewnętrznego źródła otrzymał magazyn CD-Action.

Jego redaktorzy nie wykluczają, że może to być działanie mające ominąć proces grupowego zwolnienia – deweloperzy, dla których nagle wymóg stawienia się w biurach Techlandu (które wedle tego samego źródła, nie pomieszczą setki nowych pracowników) będzie niemożliwy, mogą nie mieć wyboru, jak zrezygnować z zatrudnienia.

Polski producent gier podkreśla jednak, że pozostanie opcja pracy z domu na żądanie "jeśli zajdzie taka potrzeba". Techland nazywa sytuacje okresem przejściowym i obiecuje indywidualne wsparcie dla każdego pracownika.

Czytaj także: https://innpoland.pl/207317,techland-konczy-prace-zdalna-setki-pracownikow-przechodza-na-inny-model