System zdolny wykonywać zadania w przeglądarce internetowej za użytkownika przypadkowo został opublikowany w sklepie z rozszerzeniami Google Chrome. Jarvis to odpowiedź firmy na rozwój agentów AI.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Prototyp najnowszego projektu AI produkcji Google trafił na firmowy sklep z rozszerzeniami do przeglądarki Chrome. Choć szybko został ściągnięty, pierwsi użytkownicy i użytkowniczki mieli okazję zobaczyć, jakie są możliwości systemu o nazwie Jarvis.
Jego robocza nazwa pochodzi rzecz jasna od jednej z postaci MCU, osobistego asystenta AI Tony’ego Starka. Jarvis (a raczej J.A.R.V.I.S.) potrafił wykonywać najróżniejsze polecenia jedynie na podstawie komend głosowych Iron Mana.
Czytaj także:
Podobnie jak jego komiksowy pierwowzór, Jarvis od Google ma wykonywać za nas polecenia. Na ten moment mają się one ograniczać do zadań w przeglądarce internetowej, takich jak wyszukiwanie informacji, zakupy lub rezerwacja lotu.
Agenci AI to kolejny krok rewolucji
W lipcu tego roku w ramach wewnętrznej korespondencji z pracownikami i pracownicami OpenAI określiło pięć etapów rozwoju sztucznej inteligencji, zanim osiągniemy tzw. AGI (Sztuczną Inteligencję Ogólną). Pierwszym z nich mają być chatboty, zdolne prowadzić rozmowę na poziomie zbliżonym do ludzkiego.
Drugi etap rozwoju to sztuczna inteligencja rozumująca, czyli zdolna rozwiązywać problemy na poziomie człowieka. Trzeci to właśnie agenci – systemy potrafiące podejmować działania za użytkowników i użytkowniczki.
Wizja OpenAI zakłada, że dwa ostatnie etapy rozwoju sztucznej inteligencji to innowatorzy i organizacje. Pierwszy zakłada powstanie AI zdolnego wprowadzać autorskie innowacje. Drugi – sztucznej inteligencji, która zdoła wykonać wszystkie zadania prowadzone w ramach organizacji.
Czytaj także:
Google dalej w wyścigu
Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy chwilowa obecność Jarvisa na platformie Google była faktycznie wpadką, czy kontrolowanym przeciekiem. Firma była krytykowana za spóźnioną reakcję na rozwój systemów AI. Gigantowi technologicznemu może więc zależeć na rozpowszechnieniu informacji, że są gotowi na kolejny etap rewolucji.
Choć etapy rozwoju AI zaprezentowane przez firmę Sama Altmana budzą zastrzeżenia (jak w końcu zdefiniujemy "rozumowanie"?), wygląda na to, że agenci AI faktycznie okażą się kolejnym etapem rozwoju sztucznej inteligencji. Jarvis to kolejny na przestrzeni ostatnich miesięcy agent AI, o którym słyszymy.
Poprzedni został ogłoszony przez firmę Anthropic w ubiegłym miesiącu. Ich model o nazwie Claude ma być zdolny korzystać z komputera tak, jak człowiek: poruszać kursorem, klikać w wybrane miejsca na ekranie i wpisywać tekst. Te możliwości są na ten moment dostępne jedynie dla deweloperów.