W trakcie nadchodzącego święta konsumpcji pracownicy jednego z największych sprzedawców na świecie będą domagali się lepszych warunków pracy. Poza zmianą w systemie przerw i większymi płacami żądać będą od swojego pracodawcy zmniejszenia emisji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nadchodzi długi weekend zakupów. Black Friday – dzień przecen i promocji w wielu sklepach, odbywa się już 29 listopada. Po nim od razu następuje Cyber Monday, kiedy najwięcej obniżek znajdujemy w sklepach internetowych. To szczególnie napięty okres dla jednego z największych sprzedawców na rynku globalnym – firmy Amazon.
Spółka należąca do drugiego najbogatszego człowieka na Ziemi, Jeffa Bezosa, od dawna krytykowana jest za złe warunki pracy i rosnące koszty ekologiczne ich operacji. Jej pracownice i pracownicy ponownie wzywają do zmian w polityce firmy, zarówno tych dotyczących sytuacji w miejscu pracy, jak i związanych z ochroną klimatu.
Niech Amazon zapłaci
Osoby pracujące w oddziałach Amazona w ponad 20 krajach zapowiedziały protest od 29 listopada do 2 grudnia. Inicjatywa Make Amazon Pay rozpoczęła swoją działalność na Black Friday w 2020 i od tego czasu rokrocznie organizuje protesty.
Tym razem związki zawodowe i grupy działające na rzecz sprawiedliwości podatkowej, walki z ubóstwem i praw pracowników przemysłu odzieżowego planują demonstracje w ponad 20 krajach, w tym w dużych miastach Stanów Zjednoczonych, Europy, Japonii i Brazylii.
Lepszy dla pracowników i planety
Żądania pracownic i pracowników zostały podzielone na 5 kategorii: zmian w miejscu pracy, bezpieczeństwa, praw pracowniczych, ekologii i kwestii społecznych.
Protestujący żądają zwiększenia płac i zmiany w systemie przerw, które zapewnią bezpieczeństwo w miejscu pracy. Chcą utworzenia systemu bezpiecznego zgłaszania uwag dotyczących zarówno ich zatrudnienia, jak i działań firmy.
Czytaj także:
Od swojego pracodawcy oczekują również zaprzestania walk ze związkami zawodowymi i przestrzegania praw pracowniczych. Według ich postulatów Amazon miałby być firmą zeroemisyjną do 2030. Miałby również wstrzymać kontrakty wspierające wydobycie ropy i gazu.
Istotnym elementem dla protestujących jest również wpływ Amazona na społeczeństwo. Firma powinna według nich zacząć płacić pełną kwotę podatków w miejscach swoich operacji i zaprzestać działań monopolistycznych.
Firma Bezosa wydała niezliczone miliony, aby powstrzymać pracowników przed organizowaniem się, ale strajki i protesty na całym świecie pokazują, że nie da się powstrzymać walki o sprawiedliwość pracowników. Jesteśmy zjednoczeni w żądaniu, aby Amazon traktował swoich pracowników uczciwie, szanował podstawowe prawa i zaprzestał podważania systemów, które mają nas wszystkich chronić. Make Amazon Pay Day staje się globalnym aktem oporu przeciwko nadużywaniu władzy przez Amazon.
– mówi Sekretarz Geenralna UNI Global Union, które przewodniczy działaniom inicjatywy Make Amazon Pay.