Po decyzji Brukseli o nieuznaniu wyników październikowych wyborów w Gruzji, rządząca krajem partia Gruzińskie Marzenie już całkiem przechyla się w stronę Rosji. Wywołało to masowe protesty ludzi, którzy uważają, że wybory sfałszowano i rozpoczęło "rewolucję fajerwerków". Ale patrząc gospodarkę, łatwo dostrzec, że w tej decyzji rządzącej partii chodzi o konkretne pieniądze.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Parlament Europejski wezwał gruziński rząd do przeprowadzenia w ciągu roku nowych wyborów pod nadzorem międzynarodowym. A także do nałożenia sankcji na najważniejszych polityków samodzielnie rządzącej partii Gruzińskie Marzenie, w tym premiera Iraklego Kobachidze.
Opozycja uważa, że październikowe wybory zostały sfałszowane.
Lider partii, która przez ostatnie lata coraz bardziej zbliżała się do Rosji, podjął, po reakcji Parlamentu Europejskiego, podjął decyzję o zawieszeniu do 2028 roku rozmów o wstąpieniu kraju do Unii Europejskiej.
Wywołało to falę protestów, które rozświetliły stolicę kraju, Tbilisi, bardziej niż w Nowy Rok. Ciężko się dziwić. Po szesnastu latach od napaści Rosji na Gruzję, rząd tego drugiego kraju przechyla się na Wschód i zupełnie przestaje się z tym kryć.
Niestety, jak pokazują analizy, zwyczajnie mu się to opłaca.
Dlaczego Gruzja woli Rosję?
Jacek Frączyk z Business Insidera wskazuje na błyskawiczny wzrost PKB Gruzji. W tym roku znalazła się w czołówce list. Wedle październikowych prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego osiągnęła w tym roku 7,6 proc. wzrostu PKB, to szóstą najwyższą dynamika na świecie.
W 2023 r. wcześniej była na miejscu dwunastym. Porównując – Polska utrzymuje nadal tytuł najszybciej rozwijającej się gospodarki europejskiej, ale Gruzja nas dogania. Chiny Gruzini prześcignęli już w 2022 roku.
Jak wskazuje analiza, ten gwałtowny wzrost Gruzja zawdzięcza głównie wojnie w Ukrainie. W obliczu sankcji europejskich stała się dla Rosji jednym z najważniejszych rynków.
Eksport z Gruzji
Jak podaje analiza Business Insidera, w 2022 roku eksport z Gruzji wzrósł o 31,6 proc. rok do roku, do 5,6 mld dolarów. W 2023 roku do 6,1 mld dolarów. Ta dynamika spadła w bieżącym roku, ze względu na załamanie się handlu z UE.
– W 2024 r. wygląda to jeszcze gorzej, bo w 12 miesiącach kończących się w październiku, eksport do UE zmalał o aż 27,7 proc. do 549 mln dol., a do Rosji, choć też zmalał, to o zaledwie 0,3 proc. do 678 mln dol – pisze Jacek Frączyk na Business Insider.
Eksport większy niż do całej UE Gruzini mają do małych sąsiadów, czyli Azerbejdżanu i Armenii.
To głównie sprzęt transportowy, którego sprzedaż zagraniczna wzrosła od 2016 roku z 151 mln dol. rocznie do… 2,5 mld dolarów, do końca października 2024 roku.
Wedle statystyk z gruzińskiego urzędu statystycznego, to aż 36,4 proc. krajowego eksportu. Ze skokowym wzrostem do Kirgistanu i Kazachstanu od 2022 roku.
Liderem w produkcie sprzętu transportowego w Gruzji jest KAZ w Kutaisi, część holdingu Georgian Industrial Group. Założycielem i kierownikiem spółki jest Dawid Bezhaushvili, gruziński parlamentarzysta od 2026 roku. Jego brat Gela był ministrem spraw zagranicznych.
Na czym jeszcze Gruzja zyskuje z Rosją?
Od 2016 roku równie gwałtownie wzrósł gruziński przemysł, aż o 106 proc., stanowiąc 15,9 proc. PKB. Jak wskazuje Business Insider, to przemysł i możliwości eksportowe są mocnymi argumentami za tym, aby Gruzińskie Marzenie marzyło właśnie o kontaktach z Rosją.
Na inne wzrastające dynamicznie sektory w gospodarce wskazuje się informacje, komunikację, turystykę (tu również dzięki pieniądzom od rosyjskich turystów) oraz handel, zyskujący na rosnącej zamożności społeczeństwa.
Oprócz ciężarówek popularnym eksportem jest też słynne gruzińskie wino. Na ostatnie 10 miesięcy towaru wartego 237 mln dol., 161 mln dol. trafiło do Rosji. Polska jest na drugim miejscu z wynikiem13 milionów.
Biznesowe Eldorado
Rosja to nie jest jedyny czynnik stojący za przyśpieszonym wzrostem PKB w Gruzji, chociaż z pewnością daje rządzącej partii sygnał, w którym kierunku wolą zmierzać.
Warto przypomnieć, jak kraj kojarzony z pogmatwaną biurokracją i łapówkarstwem zmienił się w dwudziestym pierwszym wieku. Po reformach prezydenta Michaiła Saakaszwilego założenie firmy w Gruzji stało się banalnie łatwe.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Jedną z rzeczy, którą doceniliby z pewnością polscy przedsiębiorcy, jest brak składek na ubezpieczenia społeczne. Żadnych składek rentowych, emerytalnych czy chorobowych – taka instytucja w Gruzji po prostu nie istnieje. Socjal wypłacany jest obywatelom wprost z budżetu państwa.
Więcej przeczytacie w artykule na INNPoland z 2018 roku. Tylko, jak widzimy, niefortunnie zestarzała się wzmianka o korzyściach z wolnego handlu z Unią Europejską.