Kongo pozywa spółki zależne Apple we Francji i Belgii o wykorzystywanie w produkcji swojego sprzętu nielegalnie pozyskiwanych minerałów. Cyna, tantal i wolfram od lat są powodem napięć w regionach ich wydobywania. Kontrolujące kopalnie grupy zbrojne odpowiedzialne są za gwałty i masakry ludności.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Cyna, tantal i wolfram to kongijskie złoto. Rzadkie minerały wykorzystywane są w produkcji komputerów i telefonów komórkowych. Demokratyczna Republika Konga będąca jednym z głównych światowych dostawców tych surowców, od lat zmaga się z problemem nielegalnego wydobycia kontrolowanego przez grupy zbrojne.
Kongo oskarża Apple
Dochody z tego procederu są często wykorzystywane do finansowania działań wojennych, a to prowadzi do poważnych naruszeń praw człowieka, w tym pracy przymusowej i wykorzystywania dzieci.
Część kopalni prowadzona jest przez uzbrojone grupy, które odpowiedzialne są za masowe gwałty, kradzieże czy masakry ludności cywilnej.
Kongo złożyło skargę przeciwko europejskim oddziałom Apple we Francji i Belgii, oskarżając firmę o wykorzystywanie tzw. "krwawych minerałów", pochodzących z regionów ogarniętych konfliktami zbrojnymi.
Czytaj także:
W skargach złożonych w Paryżu i Brukseli, Kongo zarzuca Apple m.in. tuszowanie zbrodni wojennych, pranie nielegalnie pozyskanych minerałów oraz stosowanie nieuczciwych praktyk handlowych, które mają przekonać konsumentów o czystości łańcucha dostaw.
Apple odpiera zarzuty
Apple od zawsze tłumaczy, że nie pozyskuje bezpośrednio tych minerałów i regularnie audytuje swoich dostawców oraz podejmuje działania, dzięki którym eliminuje nieetyczne praktyki w łańcuchu dostaw.
W 2023 roku gigant poinformował, że żadna z hut ani rafinerii materiałów, z którymi współpracuje, nie finansowała, ani nie korzystała z grup zbrojnych w Kongo i krajach sąsiednich.
W sytuacji konfliktu z Kongo Apple stanowczo zaprzecza oskarżeniom i podkreśla swoje zaangażowanie w odpowiedzialne pozyskiwanie surowców.
Czytaj także:
Firma oświadczyła, że już wcześniej instruowała swoich dostawców, aby zaprzestali nabywania minerałów z Kongo i Rwandy z powodu nasilających się konfliktów w tych regionach.
Paryż i Bruksela analizują dowody
Prawnicy reprezentujący Kongo podkreślają jednak, że mimo deklaracji Apple o odpowiedzialnym pozyskiwaniu surowców, istnieją dowody sugerujące, że minerały z regionów konfliktowych mogły trafiać do łańcucha dostaw firmy.
Wskazują również na rzekome nieprawidłowości w systemach śledzenia pochodzenia surowców.
Sprawę pilotują kancelarie prawne z Waszyngtonu, Paryża i Brukseli. Obecnie analizowane są przedstawione dowody.