Wybrałem 5 najważniejszych technologii 2024 roku. Numer 3 to prawdziwy kosmos
Od porażki Apple Vision Pro, po komputery kwantowe – ten rok był przełomowy dla branży technologicznej. I to nie tylko z powodu innowacji w AI.
Reklama.
Od porażki Apple Vision Pro, po komputery kwantowe – ten rok był przełomowy dla branży technologicznej. I to nie tylko z powodu innowacji w AI.
Jeżeli prześledzimy newsy technologiczne z branży tech, ostatnie dwanaście miesięcy było zdominowane przez sztuczną inteligencję. Wydaje się, że wyścig zbrojeń w sektorze AI nieprzerwanie trwa, a nowe modele pojawiają się równie często co kontrowersje z nimi związane. Przez hałas informacji o sztucznej inteligencji kilkukrotnie przebiły się jednak wiadomości na temat innych innowacji.
Niektóre z nich były wyjątkowo nieudane, jak chociażby Apple Vision Pro, które w tym roku zdążyło mieć premierę i wstrzymać produkcję. Inne były jednak historycznymi przełomami, których konsekwencje dostrzeżemy dopiero za kilka lat, jak w przypadku chipa kwantowego od Google. Wraz z końcem roku przyglądamy się najważniejszym wydarzeniom w branży tech w 2024.
Najnowsza moda w świecie AI dotyczy sposobu "myślenia" modeli. Systemy "rozumujące" mają symulować ludzki sposób myślenia, co pozwala im wyciągać wnioski i rozwiązywać złożone problemy na podstawie ograniczonych danych. Model nie generuje odpowiedzi na zasadzie rozpoznawania, jakie będą kolejne elementy sekwencji (która w efekcie tworzy pisaną odpowiedź ChataGPT albo grafikę wygenerowaną przez Midjourney). Zamiast tego "zastanawia się" nad wpisanym promptem, np. zadając do niego pytania pomocnicze.
Wykorzystywanie podobnych technik w rozwoju sztucznej inteligencji jest ważne z kilku powodów. Po pierwsze pozwala rozwiązać problem ograniczonych baz danych do szkolenia modeli. Systemy "rozumujące", takie jak opublikowane w tym roku GPT-4 Turbo czy Claude 3.0, mogą być szkolone na mniejszych zbiorach danych, z jeszcze lepszymi efektami.
Są one również krokiem w kierunku tzw. Ogólnej sztucznej inteligencji, której możliwości mają wykraczać poza inteligencję człowieka. Modele "rozumujące" mają zbliżyć nas do stworzenia systemu, który nie będzie ograniczał się do konkretnych zadań, a będzie bliższy ogólnej inteligencji, bazującej na logicznych konkluzjach, a nie na wgranej bazie danych.
Gogle wirtualnej rzeczywistości od Apple miały być rewolucją na skalę iPhone’a. Okazały się jednak klapą. Choć były sprzedawane jako "przestrzenne komputery, które zmienią nasz sposób pracy, komunikacji i rozrywki, po dziewięciu miesiącach od premiery ich produkcja została wstrzymana.
Mimo to Apple Vision Pro pozostaje jednym z najważniejszych wydarzeń technologicznych 2024 roku. Ta nieudana premiera może nie zmieniła zasad gry, ale powiedziała nam wiele na temat przyszłości wirtualnej rzeczywistości i metawersu. Porażka Apple w branży VR może zostać odczytana, jako informacja, że świat nie jest jeszcze gotowy przenieść się definitywnie online. Jeszcze nie dotarła do nas rewolucja AI, a już mamy przechodzić do wirtualnych światów?
Rozwój tego typu technologii przez najważniejszych graczy na rynku (obok Apple swoją technologię VR rozwija oczywiście Meta) może jednak z czasem znormalizować zakładanie hełmu na głowę. Ale nie sądzę, żeby odbyło się to w najbliższym czasie.
Najnowszy chip produkcji Google’a brzmi jak technologia z taniego filmu akcji. Willow ma być przełomem w rozwijającej się technologii komputerów kwantowych. Według danych przedstawionych przez producenta chip ma w pięć minut rozwiązywać problem, który najpotężniejszemu superkomputerowi na świecie zająłby 10 septylionów lat.
Willow to przełom nie tylko w ramach mocy obliczeniowej chipa kwantowego, ale również jego ograniczonej podatności na błędy. Dzięki temu technologia może już niedługo mieć realne zastosowania w naszym życiu.
Zmniejszona przestrzeń potrzebna na rozstawianie paneli, skuteczniejsze pobieranie energii i magazynowanie jej na dłużej. Przełomy w dziedzinie energii słonecznej były w tym roku wyjątkowo znaczące.
Tydzień temu firma Qcells ogłosiła, że ich najnowsza technologia pozwala na jeszcze skuteczniejsze pobieranie energii ze słońca. Specjalna powłoka wykorzystywana w ich panelach zwiększa ilość przyjmowanej energii i jest tania w produkcji.
"Jeśli masz 100 paneli słonecznych na polu, ale możesz uzyskać tę samą moc wyjściową tylko z 60 lub 80 z nich, kopiesz mniej dołów, używasz mniej szyn i czeka cię mniej pracy przy ich instalacji" – mówił Danielle Merfeld, dyrektor ds. technologii firmy Qcells.
Ich dokonania są możliwe dzięki rozwoju badań nad perwoskitami – minerałami posiadającymi wyjątkową zdolność pochłaniania światła. Wykorzystywanie ich w elektryce odnawialnej ma umożliwić łatwiejsze i tańsze proukowanie jeszcze skuteczniejszych paneli słonecznych.
To był ciekawy rok na rynku kryptowalut. W centrum uwagi ponownie znalazła się waluta najczęściej kojarzona z tą kontrowersyjną branżą – Bitcoin. Po pierwsze dokument produkcji HBO rzekomo ujawnił tożsamość jego twórcy. Później wybory w USA przyniosły ogromny wzrost jego wartości.
Po premierze filmu "Pieniądz elektroniczny: Tajemnica Bitcoina" na początku października na nowo zaczęliśmy mówić o Bitcoinie. Dokument opublikowany na platformie Max miał ujawnić tożsamość legendarnego twórcy kryptowaluty – Satoshiego Nakamoto.
Coraz silniejsze związki administracji Trumpa z rynkiem kryptowalut przyniosły natomiast poważne zmiany po ogłoszeniu wyniku wyborów prezydenckich w USA. Kurs najsłynniejszej kryptowaluty na świecie przekroczył 100 tys. dol.
Wzrost wartości kryptowalut i ich ciągła obecność w mediach stopniowo przyzwyczajają nas do tej technologii. Coraz więcej osób dostrzega w nich kapitał, w który warto inwestować i co najważniejsze – na którym można łatwo i szybko zarobić. Nie spodziewałbym się jednak, że w najbliższym czasie kryptowaluty zastąpią konwencjonalną walutę.
Tę zależność można przenieść na całość rynku technologicznego w 2024 roku. Wydaje się, że branża w tym roku stopniowo przesuwała granice i sprawdzała, na ile może sobie pozwolić. Niektóre przełomy przyjęliśmy z entuzjazmem, jak nowe technologie AI, niektóre z dozą obojętności, jak kwantowy chip od Google’a, a jeszcze inne z niechęcią, jak Apple Vision Pro. Wydaje się, że nowe rewolucje technologiczne są ogłaszane raz w miesiącu. Jednak potrzeba czasu, zanim pojawi się kultura ich stosowania, a z nią chęć do wydania na nie pieniędzy.