Lasy Państwowe zamierzają zainstalować sieć turbin wiatrowych o wysokości 250 metrów każda. Choć projekt ma wspierać transformację energetyczną kraju i zostać przeprowadzony z dochowaniem wszelkich zasad ochrony przyrody, spotyka się z głosami krytyki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Te gigantyczne konstrukcje mają działać wysoko ponad koronami drzew. Każdy z wiatraków będzie miał moc 6-7 MW, a dolna końcówka łopat wirnika będzie obracać się 50 metrów ponad drzewami.
"Technologia przeciwdziałania kolizjom z ptakami"
Projekt, który ma wspierać rozwój odnawialnych źródeł energii w Polsce, według Lasów Państwowych ma przynieść minimalne szkody lokalnej przyrodzie. Turbiny nie wymagają w końcu dużej powierzchni i mogą powstać na działkach o powierzchni 50 na 60 metrów.
Do tego będą one wyposażone w najnowocześniejszą technologię przeciwdziałania kolizjom z ptakami i nietoperzami. Mają one odstraszać latające zwierzęta za pomocą sygnałów dźwiękowych i świetlnych, a nawet wyłączać turbinę w momencie, kiedy znajdą się one w strefie bezpośredniego ryzyka.
Czytaj także:
Turbiny wiatrowe będą również wyposażone w najnowocześniejszy system ochrony przeciwpożarowej, w tym system samogaszenia i sygnalizacji pożarów.
"W celu transportu elementów wiatraków maksymalnie wykorzystane zostaną już istniejące lub planowane drogi leśne i przeciwpożarowe" – zapewniają Lasy Państwowe – "Drogi te posłużą później jako drogi serwisowe i uzyskają status dróg przeciwpożarowych. Po zakończeniu inwestycji (okres dzierżawy dla inwestycji pilotażowych wynosi 30 lat) teren będzie mógł zostać zalesiony".
Walka ze zmianami klimatu vs ochrona przyrody
Projekt wchodzi obecnie w fazę testów, które będą prowadzone w trzech nadleśnictwach. W każdym z nich powstanie 10 wiatraków. Już teraz spotyka się jednak z głosami krytyki. Te dotyczą przede wszystkim ochrony przyrody na terenach należących do Lasów Państwowych.
"Turbiny wiatrowe są coraz częściej instalowane w lasach, co może prowadzić do konfliktów między wysiłkami na rzecz łagodzenia zmiany klimatu a ochroną przyrody" – stwierdza Andrzej Talarczyk, Przewodniczący Komisji Ochrony Przyrody Polskiego Towarzystwa Leśnego.
Czytaj także:
Według niego podobne projekty stanowią zagrożenie dla ekosystemów leśnych. Tak dalece posunięta ingerencja w siedliska przyrodnicze ma m.in. prowadzić do wypierania pospolitych ptaków leśnych, wywołując efekt odstraszający w promieniu nawet 5 km od turbiny.
Farmy energii wiatrowej to przy tym zaledwie część projektu "Lasy Energii". Ten zakłada również rozszerzenie floty samochodów elektrycznych należących do Lasów Państwowych z 80 do 200 pojazdów oraz postawienie 400 ładowarek samochodowych.