Zakupy stacjonarne idą w odstawkę. Zamyka się nawet 30 sklepów dziennie
Sklepy stacjonarne nie radzą sobie z falą digitalizacji zakupów. Według szacunków w całym 2024 roku w naszym kraju zamknęło się 2000 sklepów.
Reklama.
Sklepy stacjonarne nie radzą sobie z falą digitalizacji zakupów. Według szacunków w całym 2024 roku w naszym kraju zamknęło się 2000 sklepów.
Trend opisany 13 stycznia w "Rzeczpospolitej" wskazuje na poważne zmiany w dziedzinie handlu stacjonarnego. Poprzedni rok był szczególnie dotkliwy. Według danych przedstawionych przez dziennik w trakcie ostatnich 12 miesięcy zamknęło się nawet 2000 sklepów, a kolejne 9000 placówek zawiesiło działalność.
Największym zagrożeniem dla sklepów stacjonarnych jest branża e-commerce. Ten szczególnie dobrze rozwijający się w naszym kraju rynek jest oczywistą konkurencją dla zakupów "na żywo". Sklepy internetowe umożliwiają w końcu nie tylko wybór tańszych produktów z większego katalogu, ale również komfortowe zakupy bez wychodzenia z domu.
To jednak niejedyny powód tak trudnej sytuacji sklepów stacjonarnych.
Te borykają się również z rosnącymi kosztami utrzymania. Większe rachunki za prąd i wywołany inflacją wzrost cen usług i towarów to kolejne elementy ich listy zmartwień. Sytuację dodatkowo utrudnia wzrost płacy minimalnej, co generuję większe koszty utrzymania pracowników, szczególnie odczuwalnych w mniejszych placówkach.
Trwająca wojna cenowa największych sieci handlowych dodatkowo pogłębia problem małych sklepów stacjonarnych. Według przewidywań "Rzeczpospolitej" trend ten utrzyma się również w tym roku. W 2025 inflacja na poziomie od 3,5 do 5,2 proc. i wyższe koszty utrzymania pracowników mogą sprawić, że swoje drzwi na stałe zamkną kolejne placówki.
Rozwój branży e-commerce w 2025 będzie szczególnym wyzwaniem dla handlu stacjonarnego. Najpewniej coraz większą popularnością będą cieszyły się zdalne zakupy spożywcze, proponowane przez kolejne sklepy. Zmiana definicji zakupów internetowych, które przestaną kojarzyć się jedynie z nabywaniem technologii czy ubrań, ale również codziennych produktów, może okazać się szczególnym wyzwaniem dla lokalnych sklepów stacjonarnych.