Od tego momentu Labubu błyskawicznie zyskało fanów na całym świecie. Oryginalne figurki są sprzedawane w zamkniętych opakowaniach, co oznacza, że nigdy nie wiadomo, na którą wersję się trafi.
Od tego momentu Labubu błyskawicznie zyskało fanów na całym świecie. Oryginalne figurki są sprzedawane w zamkniętych opakowaniach, co oznacza, że nigdy nie wiadomo, na którą wersję się trafi. Kolaż: Marek Podmokly / Agencja Wyborcza.pl, materiały własne

Labubu, zabawka z charakterystycznym uśmiechem, stała się hitem tegorocznych wakacji w Zakopanem. Turyści polują na nią na Krupówkach, gdzie jej cena jest kilkukrotnie niższa niż przy zamówieniu ze sklepów internetowych.

REKLAMA

W tym roku na straganach w Zakopanem nie królują ani góralskie ciupagi, ani pluszowe owieczki. Najbardziej pożądanym gadżetem stała się zabawka Labubu — mała figurka z wyszczerzonymi zębami, która szturmem podbiła świat dzięki TikTokowi. 

Sprzedawcy na Krupówkach nie kryją zaskoczenia. "To jest tegoroczny hit sprzedażowy. Tylko o to pytają młodzi turyści, dzieci" — mówi cytowany przez "Gazetę Krakowską" pan Stanisław, handlarz pamiątek w góralskich sukiennicach.

Jeszcze zimą największą popularnością cieszyły się pluszowe kapibary czy postacie z bajek Disneya. Teraz to Labubu wyparło konkurencję, stając się symbolem wakacji 2025 roku.

Viralowa maskotka pod Tatrami

Labubu nie jest przypadkowym tworem. Postać powstała w 2015 roku na ilustracjach hongkońskiego autora Kasinga Lunga, który inspirował się nordyckimi mitami. Kilka lat później, w 2019 roku, chińska firma Pop Mart wprowadziła ją na rynek jako zabawkę kolekcjonerską.

Od tego momentu Labubu błyskawicznie zyskało fanów na całym świecie. Oryginalne figurki są sprzedawane w zamkniętych opakowaniach, co oznacza, że nigdy nie wiadomo, na którą wersję się trafi — to dodatkowo podsyca emocje wśród kolekcjonerów.

Czytaj także:

Charakterystyczny potworek z wielkimi oczami i drapieżnym uśmiechem zaczął pojawiać się w mediach społecznościowych, a influencerzy i celebryci uczynili z niego pożądany artefakt i symbol bycia cool. Labubu można przyczepić do torebki, plecaka, a nawet psiej obroży.

Oryginalna figurka kosztuje nawet kilkaset złotych, ale na Krupówkach podróbki można kupić już za 50–60 zł.

Nie tylko Labubu. Kapibary również rządzą

Choć Labubu wiedzie w tym roku prym w górach, kapibary nadal mają swoje wierne grono fanów

Pluszowa wersja tego południowoamerykańskiego gryzonia pojawiła się w polskich sklepach już zimą i szybko zdobyła popularność — głównie dzięki memom i viralowej piosence "Capybara Song".

Dziś kapibarę można spotkać na straganach także nad Bałtykiem, gdzie wyparła klasyczne muszelki czy miniaturowe latarnie morskie. Miękki, brązowy pluszak cieszy się zainteresowaniem zarówno dzieci, jak i dorosłych.