
Niepozorny stworek z wielkimi oczami podbija świat. Fenomen Labubu uczynił prezesa sieci sklepów Pop Mart najmłodszym miliarderem w Chinach, stawiając go obok prezesów gigantów technologicznych. A zaczęło się od ilustracji.
Wang Ning, urodzony w 1987, założył w 2010 roku sieć sklepów Pop Mart, która na światowe salony trafiła dopiero w 2023 roku. Dzięki serii zabawek Labubu majątek prezesa firmy przekroczył 27 mld dolarów.
Jak powstało Labubu?
Wang Ning zauważył potencjał zębatego stworka w książkach The Monsters Trilogy, artysty Kasing Lung. Inspiracją dla Labubu była nordycka mitologia, a miał być psotnym elfem o złotym serduszku i zadziornym charakterze.
Szef Pop Martu zwrócił uwagę na stworka, gdy szukał produktu do serii "blind box", czyli pudełek z niespodzianką. Kupując lalki nie wiemy, na jaki kolor trafimy.
Labubu stały się sensacją w Azji niemal w trakcie nocy, a w tym roku podbiły również Zachód. Produkcja jednego pudełka kosztuje mniej niż 10 dolarów. Gdy jednak weźmiemy kilka różnych wzorów stworków, specjalne edycje i poziomy rzadkości (np. specjalne wydania liczące 72 sztuki). Tak powstają luksusowe przedmioty kolekcjonerskie warte tysiące dolarów.
Postać stała się wiralowym szałem w mediach społecznościowych, a wideo z odpakowywania pudełek z niespodzianką przyciągają miliony widzów. Z Labubu widziano również celebrytki, takie jak Dua Lipa czy Rihanna.
Jak widzicie na zdjęciu, mamy nawet kilka w redakcji.
Od 2020 roku akcje spółki wzrosły o 500 proc. W połowie 2025 roku wartość akcji Pop Martu na giełdzie potroiła się, przekraczając 34,4 dolary za sztukę. Wywindowało to Wang Ninga do top 10 najbogatszych chińczyków. Jest najmłodszą osobą na tej liście.
Co ciekawe, Federacja Rosyjska rozważa zakaz sprzedaży Labubu w ich kraju za powód podając negatywny wpływ na umysły dzieci.
Popularność Labubu wzmacnia także moda, wiralowy marketing oraz fabularyzowana narracja. Zabawki w jednej chwili stały się kulturową ikoną, porównywalną do Barbie czy Hello Kitty. Przypisuje się to K-popowej gwieździe Lisie z Blackpink, którą w 2024 roku sfotografowano z breloczkiem Labubu.
W czerwcu w Pekinie figurkę Labubu ludzkiej wielkości sprzedano na aukcji za 150 tys. dolarów.
Źródło: Reuters.
