Tradycyjna medycyna chińska i giełda.
Chińska firma Regencell Bioscience odnotowała 10 000 proc. wzrost wartości cen akcji od stycznia br. Fot. Nur Photo/East News/kolaż naTemat.

Nieduża firma Regencell Bioscience Holdings Limited zyskała prawie 10 tys. procentowy wzrost wartości aukcji na amerykańskiej giełdzie. Inwestorzy są zachwyceni, chociaż preparaty oparte o tradycyjną medycynę chińską budzą wiele pytań.

REKLAMA

Od stycznia 2025 roku akcje firmy Regencell Bioscience (RGC) pną się w górę. Mała firma z Hongkongu robi furorę na amerykańskiej giełdzie dzięki swoim badaniom nad środkami do leczenia zaburzeń neurorozwojowych (ADHD i autyzm), preparatem nad Covid-19, a wszystko oparte na tradycyjnej medycynie chińskiej (TCM).

Chińska firma podbija giełdę

Firma nadal jest na wczesnym etapie swojego modelu biznesowego.

Produkty Regencell nie są sprzedawane, badania nad nimi trwają, a wszystko jest w powijakach i bez konkretnego harmonogramu. Włącznie z informacjami, jak przebiegnie rejestracja leków w USA czy Unii Europejskiej.

Mimo to dookoła firmy zrobiła się spekulacyjna gorączka. W ciągu czterech miesięcy, jak informuje "Business Insider", akcje firmy wzrosły z ok. 5 dolarów do 534 dolarów, w historycznym maksimum (obecnie to ok. 465 dolarów). Największe skoki odnotowano na początku maja.

Jako przyczyny takiego stanu rzeczy wskazuje się ogłoszenie wstępnych pozytywnych wyników skuteczności po drugiej próbie. Wedle firmy, formuły tradycyjnej chińskiej medycyny wykazały poprawę przy leczeniu objawów ADHD i spektrum autyzmu, do tego są bezpieczne. Zwracana jest jednak uwaga, że grupa badawcza nie była dobrana losowo. Opisy doświadczeń od pacjentów można przeczytać na ich stronie internetowej.

W przeszłości pacjent często robił sobie krzywdę, co kończyło się siniakami na całym ciele. Wyglądał na nieszczęśliwego i cały czas był w rozpaczy. Nauczyciele w szkole byli tak zaniepokojeni, że zaczęli się zastanawiać, czy nie był narażony na przemoc domową. Jego codzienne życie było ograniczone sztywną rutyną; wszelkie odstępstwa od rutyny sugerowanej przez rodziców wywoływały napad złości. Teraz pacjent przestał robić sobie krzywdę. Jego nastawienie również się zmieniło, często promieniując radością i pozytywnością. Stał się bardziej otwarty i wyrozumiały na zmiany i dobrze radzi sobie z odstępstwami od codziennej rutyny.

Regencell Bioscience

opis przypadku 10-letniego pacjenta.

Do tego prezes i założyciel firmy Yat-Gai Au sfinansował z własnych środków odkup 652 982 akcji od inwestora instytucjonalnego (po 9,5 dolarów za sztukę). Zwiększył tym swoje udziały od 86 proc. kapitału.

W centrum uwagi inwestorów

Dla inwestorów firma ma reprezentować potencjał niestandardowych projektów. Jak informuje samo RGC, chcą zapewnić niezaspokojone potrzeby rynkowe na obszarze leczenia zaburzeń neurologicznych.

Nie tylko obiecujące wyniki leczenia chorób ze spektrum autyzmu i ADHD, ale przede wszystkim niski free float i kolejne zakupy akcji przez prezesa Yat-Gai Au rozpędzają bezprecedensowe wzrosty walorów Regencell Bioscience na Nasdaq. Aktualnie niemal 95% udziałów w spółce posiadają insiderzy. Pamiętajmy jednak, że spółka nie generuje zysków, a droga do dochodowości może być długa.  Tu jednak rynek upatruje szans we wciąż "raczkującym" rynku preparatów na ADHD, autyzm i innych, jakie spółka przygotowuje w oparciu o tradycyjną medycynę chińska. Niemniej jednak inwestorzy indywidualni powinni zachować ostrożność ponieważ wycena rzędu 700-krotności wartości księgowej po astronomicznych wzrostach może zbiec się z realizacją zysków - także przez głównych akcjonariuszy. Nawet jeśli spółka skomercjalizuje leki, jej akcje mogą pozostać ekstremalnie zmienne a dominujące udziały głównego akcjonariusza, choć dowodzą silnego przekonania co do przyszłości firmy - nie są jego gwarancją i mogą stanowić o ryzyku, jeśli Pan Au zacznie wyprzedawać udziały, które od dawna akumulował po niskich cenach. Aktualnie fundusze shortujące akcje ponoszą olbrzymie koszty utrzymania krótkich pozycji na akcjach Regencell. Finalnie jednak po wielkich wzrostach popyt na krótkie pozycje może rosnąć pomimo zniechęcających kosztów i ryzyka zmienności, która jak dotąd sprzyjała spółce . 

Eryk Szmyd

analityk XTB

Zachodnie media zwracają uwagę, że skok akcji RGC na amerykańskiej giełdzie nastąpił w okresie wysokiego zainteresowania sektorem technologicznym i biotechnologicznym. Wzrosły główne indeksy i kilka innych firm z tych sektorów odnotowało wysokie zyski i pozytywne prognozy. RGC wciąż wyróżnia się na ich tle uwagą giełdowych graczy.

To również nie pierwszy raz, gdy akcje RGC rosną. Krytycy zwracają uwagę na ryzyko piramidy finansowej i działalności typu "pump and dump" – czyli kiedy ktoś wykupuje akcje spółki, rozpoczyna kampanię pompujacą (pump) ich ceny, a potem zrzuca (dump) je w sprzedaży, nalicza zysk, a pozostali akcjonariusze są stratni wraz ze spadkiem cen.

Czytaj także: