Oni zablokują strony dla dorosłych. Chcą sprzedawać w kioskach „pornograficzne przepustki”

Marcin Długosz
W ubiegłym roku Brytyjczycy uchwalili ustawę, która po wejściu w życie zaostrzy warunki dostępu do stron pornograficznych. Miejscowy regulator wpadł już jednak na pomysł, jak uprościć i zanonimizować wchodzenie na witryny z pornografią.
123rf.com/Piotr Marcinski/zdjęcie seryjne
Ustawa o gospodarce cyfrowej została uchwalona przez Brytyjczyków w 2017, ale wchodzi w życie dopiero w tym roku. Wraz z nią pojawi się nowy obowiązek – administratorzy stron będą zobowiązani do sprawdzania wieku użytkowników.

Wymóg został zrzucony na barki właścicieli witryn, które na własną rękę (lub za pośrednictwem gotowych platform), mają weryfikować czy klienci są pełnoletni. Bez tego dostęp do stron ma być zablokowany. Za brak dostosowania się do nowego prawa grożą surowe kary – zablokowanie strony i grzywny sięgające nawet 250 tys. funtów szterlingów.


"Pornograficzne przepustki"
Eksperci obawiali się, że informacje nt. klientów gromadzone byłyby w dużych zbiorach danych. Nietrudno wyobrazić sobie chętnych na wejście w ich posiadanie i szantażowanie internautów. Dlatego regulator, czyli Brytyjska Rada ds. Klasyfikacji Filmów (BBFC) zaproponowała inne rozwiązanie.

BBFC chce stworzyć „pornograficzną przepustkę” - pisze "The Verge". O co w tym chodzi? Witryna sprzedawałyby 16-cyfrowy kod za około 10 funtów i wymagałyby prawa jazdy lub paszportu w celu weryfikacji wieku kupującego. Dzięki temu klienci nie musieliby wprowadzać swoich danych do żadnych internetowych baz.