Zaskakujący efekt braku rąk do pracy. Biedronka tworzy specjalne stanowiska na zachętę

Mariusz Janik
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy polskie sieci handlowe stoczyły zażarty bój o przyciągnięcie pracowników. Licytowano się na wynagrodzenia, dodatki, benefity i wszystko, co mogło liczyć się dla osób młodych. Teraz należąca do Jeronimo Martins sieć Biedronka poszła o krok dalej – postanowiła tak zmienić strukturę miejsc pracy, by otworzyć ją na seniorów.
Sieć Biedronka będzie tworzyć stanowiska o zakresie obowiązków dostosowanym do osób starszych. Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta
W Polsce przekroczenie progu 60. roku życia najczęściej oznacza koniec pracy zawodowej – w tej grupie wiekowej pracuje wciąż zaledwie 6,3 proc. osób. Biedronka próbowała już rekrutować seniorów przy okazji naboru na stanowisko sprzedawca-kasjer. Okazywało się jednak, że jeśli nawet osoby starsze nie miały nic przeciwko siedzeniu „na kasie”, to już wchodzące w zakres obowiązków rozkładanie towaru na półkach brzmiało odstraszająco – była to ta część obowiązków, której seniorzy obawiali się najbardziej.

Praca dla seniorów w Biedronce

Menedżerowie Biedronki w końcu znaleźli salomonowe rozwiązanie. – Postanowiliśmy, że będziemy przyjmować ludzi na posady, gdzie do ich obowiązków będzie należeć tylko praca przy kasie bez konieczności rozkładania towarów – cytuje dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w Jeronimo Martins, Katarzynę Scheer portal wyborcza.pl. – Liczymy, że dzięki temu będą się do nas zgłaszać osoby, które do tej pory nie podejmowały u nas pracy ze względu na ograniczenia zdrowotne – kwituje.


Powstaną również stanowiska, gdzie zakres obowiązków będzie się koncentrować na rozkładaniu towarów – bo takimi często interesują się np. studenci. Być może nowe stanowiska będą też wiązać się z cząstkowymi etatami.

Dziś najstarszym pracownikiem Biedronki jest pewien 70-letni sprzedawca-kasjer, ale osoby po sześćdziesiątce to w sumie zaledwie 1 proc. wszystkich pracowników (50-latkowie stanowią w sumie ok. 6 proc. zatrudnionych). Na stanowisku sprzedawca-kasjer można zarobić 2650 zł brutto – na początek, bo z czasem pensja rośnie do 2950 zł brutto, a w największych miastach 3550 zł brutto (po 3 latach pracy).