Tam lepiej zdjąć nogę z gazu. Wysokość mandatu potrafi sięgnąć równowartości mieszkania w Warszawie
Wystarczy machinalnie pocisnąć na prostej, bez szaleństw – ledwie 21 kilometrów powyżej dozwolonego limitu. Konsekwencje mogą być niesłychanie kosztowne, zwłaszcza jeżeli jest się majętnym.
Mandat za przekroczenie prędkości
Biznesmen opowiedział o swojej przygodzie lokalnej gazecie „Alandstidningen”, której skądinąd jest właścicielem. – Mandat wyliczono na 63 240 euro, ponieważ moje miesięczne dochody netto, jak przedstawił to policji urząd skarbowy, to 416 463 euro – liczył w rozmowie ze swoją gazetą. – Można powiedzieć, że na biednego nie trafiło, ale wolałbym przeznaczyć te pieniądze na przedszkola, dom dziecka albo inne charytatywne cele, a tak idą do budżetu państwa, a później nie wiadomo gdzie – narzekał.
Cóż, takie są jednak przepisy w Finlandii. Przekroczenie prędkości poniżej 20 km/h to zwykle 70-155 euro. Ale już powyżej tego limitu mandaty oblicza się na podstawie dochodów kierowcy. Wikloef pięć lat przekroczył dozwoloną prędkość o 27 km/h – wtedy musiał zapłacić, bagatela, 95 tysięcy euro mandatu.