Boom mieszkaniowy w apogeum. Ale eksperci już dzwonią na alarm
Gdyby spojrzeć na statystyki oddanych w Polsce mieszkań, można by rzec, że tak dobrze jeszcze nie było. W ciągu ostatniego roku pobito historyczny rekord: oddano do użytku 182 tysiące mieszkań. Ale inne dane sygnalizują, że załamanie rynku może być bliższe niż pozornie by się wydawało.
Rekordowa liczba oddanych mieszkań w 2017/18 r.
Statystycznie to doskonałe wieści. Kłopot w tym, że eksperci zaczynają przebąkiwać o „sygnałach alarmowych”. Według portalu Rynek Pierwotny, wzrost liczby sprzedanych mieszkań w I kwartale br. wyniósł 4,5 proc. w porównaniu do zeszłego roku – tymczasem w poprzednich latach wskaźnik ten kształtował się na poziomie średnio kilkunastu procent. – Przyczyn takiego stanu rzeczy można upatrywać w systematycznie rosnących cenach mieszkań – cytuje prezes Grupy Deweloperskiej Geo, Ewę Foltańską-Dubiel portal dziennik.pl. – Pamiętajmy też, że działki budowlane drożeją, a to również odbija się na cenach mieszkań – dodała ekspertka.
Uspokajająco brzmią za to analizy ekspertów NBP. Choć przyznają oni, że Polacy zakup mieszkania traktują jako jeden z kluczowych wydatków inwestycyjnych, to twierdzą, że pozytywny jest fakt, iż zakupy te nie są traktowane spekulacyjnie. Innymi słowy, Polacy nie kupują w oczekiwaniu na zwyżkę cen i korzystną odsprzedaż, lecz mając na uwadze potencjalne zyski z wynajmu, przewyższające korzyści z lokat bankowych. Z drugiej jednak strony analitycy sygnalizują, że sytuacja na rynku nieruchomości „staje się mniej stabilna”.