Zmiany na liście najbogatszych są tylko pozorne. Wiemy, jak Sebastian i Dominika Kulczyk podzielili majątek po ojcu

Marcin Długosz
Przez jedenaście lat nazwisko Kulczyk otwierało ranking najbogatszych Polaków. I wciąż powinno go otwierać, bowiem rodzinna fortuna Sebastiana i Dominiki Kulczyk przynajmniej w jednej trzeciej pozostaje dobrem wspólnym, a dwoje dzieci Jana Kulczyka w niczym nie przypomina skłóconych spadkobierców wielkich globalnych fortun.
Sebastian Kulczyk pozostaje właścicielem biznesowych aktywów Kulczyk Investments, choć chce rozwijać się przede wszystkim na polu inwestycji w nowe technologie. Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
7,1 miliarda złotych – na takie kwoty wyceniono osobne majątki Sebastiana oraz Dominiki Kulczyk w opublikowanym niedawno rankingu tygodnika Wprost”. To efekt podziału spuścizny po twórcy Kulczyk Investments – podziału, który nie był całkowity, bowiem trzecia część majątku pozostanie wspólna i ma stanowić fundament finansowy dla kolejnych pokoleń. Zgodnie z duchem testamentu Jana Kulczyka, według którego aktywa, udziały czy papiery wartościowe „niepodzielnie należą do obojga spadkobierców”.

Delegacja odpowiedzialności w rodzinie Kulczyków
Podział majątku był zatem w sporej mierze podziałem ról, zgodnie z zainteresowaniami i planami Sebastiana i Dominiki Kulczyk. W „domenie” Sebastiana Kulczyka znalazły się zatem aktywa, które stanowią ściśle biznesowe dziedzictwo jednego z twórców polskiego kapitalizmu: to m.in. aktywa firm AB InBev, Autostrada Wielkopolska i Autostrada Wielkopolska II, Ciech, QKR Namibia Navachab Gold Mine, Serinus Energy, Kulczyk Real Estate Holding czy Polenergia.
Dominika Kulczyk będzie się koncentrować na funduszu inwestycyjnym, wspierającym technologie zorientowane na rozwój społeczny.Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Gazeta
Fundamenty finansowego imperium rodziny stanowiły przedsiębiorstwa z tradycyjnych branż przemysłu i jest pewne, że nie zostaną one zaniedbane lub sprzedane – dla Sebastiana Kulczyka ma to być „zaplecze dywidendowe”, pozwalające w rozsądny sposób inwestować w nowe technologie. Choćby za pomocą wehikułu finansowego, jakim jest fundusz Manta Ray VC. W jego portfelu już dziś są spółki takie jak App Onboard, Virgin Hyperloop One, Booksy, Brainly, Bridge Int. Academy, Finiata, Jiminy, Stetho Me, Telegram, Grey Wizard, Beyond.pl, Stanush czy Fibaro.


Dominika Kulczyk z kolei otrzymała połowę równowartości wyceny aktywów Kulczyk Investments i, jak deklaruje, chce ją przeznaczyć na rozwój swojego funduszu inwestycyjnego. Ma się on koncentrować na technologiach rozwiązujących problemy społeczne (w grę będą również wchodzić np. projekty biznesowe z obszarów infrastruktury i odnawialnej energetyki, realizowane w krajach rozwijających się).

Poza tym córka Jana Kulczyka będzie też kierować Kulczyk Foundation, organizacją pomocową, koncentrującą się na poprawianiu jakości życia dzieci – zarówno w Polsce, jak i w krajach rozwijających się. Jej dorobek z ostatnich pięciu lat to kilkaset projektów pomocowych, realizowanych w 55 państwach, przy współpracy około dwustu innych organizacji pomocowych.

Zgodny podział majątku, klarowna delegacja odpowiedzialności i możliwość swobodnego zajęcia się taką aktywnością, jaka obojgu najbardziej odpowiadała – nie ma powodu, żeby traktować procesy zachodzące w biznesowym imperium rodziny Kulczyków w kategoriach rozpadu. To raczej przykład harmonii.