Polskie truskawki z groźnym wirusem. Mogą być nadal dostępne w sprzedaży
Trzynaście osób w Szwecji zostało zarażonych wirusem zapalenia wątroby typu A. Wszystkie tropy prowadzą do mrożonych truskawek z Polski. Szwedzi ekspresowo wycofują z rynku groźną dla ludzi partię towaru.
Szwedzka agencja zdrowia publicznego (Folkhälsomyndigheten), Narodowa Agencja ds. Żywności (Livsmedelsverket) i władze lokalne prześledziły drogę zarażonych wirusem truskawek. Źródłem okazały się truskawki z Polski, trafiły m.in. do domów opieki.
Mrożone truskawki zostały sprzedane przez firmę w Polsce do hurtownika w Szwecji. Ten zaś sprzedał je różnym dostawcom żywności i restauracjom. Proces wycofywania jest w toku, a oficjalne oświadczenie mówi, że produkty mogą nadal być dostępne na rynku. Nie wiadomo, czy owoce z tej partii trafiły też na nasz rynek.
Kontrole truskawek
Przedstawiciele Livsmedelsverket powiedzieli, że dystrybutor nie został ukarany, ponieważ nie była to jego wina i – biorąc pod uwagę okoliczności – zrobił to, co powinien.
Agencja dodała, że dodatkowe kontrole w odniesieniu do przywożonych truskawek nie wchodzą w grę, ponieważ takie działanie ponieważ stanowiłoby naruszenie przepisów dotyczących swobodnego przepływu towarów i produktów na rynku wewnętrznym UE.
Wirus WZW typu A jest przenoszony poprzez spożycie skażonej żywności i wody lub poprzez bezpośredni kontakt z osobą zakażoną. Okres inkubacji wynosi zwykle 14-28 dni. Objawy obejmują gorączkę, złe samopoczucie, utratę apetytu, biegunkę, nudności, dyskomfort w jamie brzusznej, ciemne zabarwienie moczu i żółknięcie skóry i białek oczu.
Tymczasem u nas truskawki, obecnie popularne na straganach i w marketach, są często przedstawiane jako truskawki polskie, choć pochodzą np. z Hiszpanii. Dotyczy to też innych owoców i warzyw.