Dwóch Polaków rozwiązało odwieczny problem z kiełbasą na grilla. Nikt wcześniej na to nie wpadł

Marcin Długosz
Co robi dwóch znudzonych gości przy grillu? Na przykład nacina kiełbasę laserem. Taką zabawę uskuteczniało dwóch Polaków, póki nie zorientowali się, że to może być niezły pomysł na biznes. Pod warunkiem, że się go opatentuje.
Przy grillu wpadli na pomysł pocięcia kiełbasy laserem. Patentem zainteresowały się już firmy wędliniarskie Foto: Facebook.com / Kiełbasa Nacinana
Waldemar Cieślak i Grzegorz Wojdak wpadli na pomysł nacinania kiełbasy laserem przy wspólnym grillowaniu. Droga od zabawy do biznesu zajęła im rok – pisze serwis MamBiznes.pl.


Wynalazkiem ponoć zainteresowały się już duże firmy masarskie. Co takiego jest w nacinanej laserowo kiełbasie, że pojawiła się na ich radarze? Cóż, na dłuższą metę robienie nacięć laserem może być tańsze i bardziej wydajne, niż używanie maszyny z tradycyjnymi nożami lub pracy rąk ludzkich. Na dodatek na kiełbaskach można wycinać różne, nawet bardzo wymyślne wzorki.


Sprytni wynalazcy podkreślają też, że takie kiełbaski oznaczają dużą oszczędność czasu dla konsumentów. W ten sposób unikamy też zbyt głębokich nacięć czy nawet ran, jakie można sobie zadać przy grillu, szczególnie po paru piwach.

O tym, jak poważnie do tematu jakości kiełbasy podchodzą konsumenci, może świadczyć fakt, że Amerykanie zaczęli protesty, gdy próbowano odebrać im świetną, polską kiełbasę, o czym pisaliśmy niedawno w INNPoland.pl.