Przez błąd urzędników nie pojawi się na własnym ślubie. Ma genialny sposób, by ich przechytrzyć

Patrycja Wszeborowska
Zaproszenia już wysłane, menu wybrane, wesele dopięte na ostatni guzik. No, prawie ostatni. Pozostał tylko jeden drobny szczególik - panna młoda, z powodu błędu urzędników, najwyraźniej nie będzie mogła wziąć udziału w uroczystości. Przysięgę małżeńską planuje zatem złożyć... przez Skype’a.
Panna młoda nie dostała pozwolenie na wjazd do kraju. Ślub weźmie więc za pośrednictwem Skype'a. 123rf.com / zdjęcie seryjne
Dyne jest Amerykanką, Alex ma obywatelstwo brytyjsko-amerykańskie. Para wzięła już ślub w listopadzie zeszłego roku, ale planuje ponowną ceremonię w Wielkiej Brytanii, ponieważ właśnie tam młodzi zamierzają zamieszkać. Niestety, uroczystość może być znacznie utrudniona, ponieważ Dyne nie dostała pozwolenia na wjazd do kraju - informuje Intependent.

Ślub, na który para wydała ponad 20 tysięcy funtów, planowany jest już na przyszłą niedzielę. Są poważne wątpliwości, czy pannie młodej uda się dotrzeć na ceremonię. Dlatego para zdecydowała się na złożenie przysięgi małżeńskiej za pośrednictwem Skype’a i iPadów.


Nieobecność panny młodej na ślubie
Wniosek o wizę kobieta złożyła już w lutym. Zgodnie z brytyjskimi przepisami, urząd miał 12 tygodni na udzielenie odpowiedzi. Termin upłynął zatem w maju, lecz urzędnicy poinformowali zaniepokojonych młodych, że decyzji wciąż jeszcze nie ma.

Przygotowania do ślubu trwały więc w najlepsze, gdy nagle 3 lipca para została poinformowana, że wniosek kobiety został odrzucony. Do tego w maju, o czym nikt ich wcześniej nie poinformował.

Ślub przez Skype'a nie wymaga wynajmowania domu weselnego. Jak pisaliśmy ostatnio w INNPoland.pl, prowadzenie domu weselnego to ciekawy pomysł na biznes.