Chcesz być postrzegany jako człowiek sukcesu? Oto atrybuty, które to uwypuklą

Marcin Długosz
Przepis na zrobienie dobrego wrażenia w biznesie jest banalnie prosty: wpisz odpowiednią frazę w wyszukiwarkę i zastosuj.Problem w tym, że lista “127 sprawdzonych sposobów aby zaimponować kontrahentowi” to z reguły spis równie godny uwagi, co korespondencyjny kurs szydełkowania. Głównie dlatego, że nawet jeśli zawiera kilka prawdziwych pro-tipów, to odsianie ich od plew truizmów w stylu: “zawsze utrzymuj kontakt wzrokowy z rozmówcą” zajmuje sporo czasu i uwagi. Najlepszy sposób na poznanie klucza do sukcesu? Obserwacja.
Co trzeba mieć, aby osiągnąć sukces w biznesie? Statystyki bywają zaskakujące Fot. materiały prasowe
W 2005 roku 30 proc. z 500 CEO stojących na czele firm uwzględnionych w rankingu miesięcznika “Fortune” ma co najmniej 187 cm wzrostu. Jeśli wziąć pod uwagę całą amerykańską populację, to wynik, który osiąga zaledwie 3,9 proc.

Kilka centymetrów powyżej średniej to tylko jedna z cech wrodzonych predestynująca do sukcesu. Wygląd zewnętrzny ma wpływ na decyzje biznesowe - można starać się idealistycznie podważać to stwierdzenie, ale statystyka będzie nieubłagana: ludzie postrzegani jako atrakcyjni zarabiają z reguły 3-4 proc. więcej, niż ich mniej urodziwi koledzy.

Koleżanki celowo zostały pominięte, bo okazuje się, że paradoksalnie, w biznesie to męski wygląd podlega bardziej szczegółowej ocenie. Z badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Harvarda wynika, ze inwestorzy oceniający oferty składane przez mężczyzn zwracają uwagę na to czy są przystojni czy nie. W przypadku kobiet – oceniający nie brali pod uwagę kryterium atrakcyjności.
Znaczenie ma nie tylko sam wygląd, ale też to z jakich narzędzi korzystamy w pracy. Na zdjęciu najnowszy ultrabook Huawei MateBook X ProFot. materiały prasowe
W koszyku z etykietką “wygląd” mieści się również sprawność fizyczna. I nie chodzi tu nawet o umacnianie stereotypowego postrzegania “szczupłych” jako bardziej zdyscyplinowanych i lepiej zorganizowanych. Regularne treningi mogą dać dużo więcej niż mało wymierne uznanie w oczach partnerów biznesowych, bo jak wynika z badań naukowców z Uniwersytetu w Kolonii, którzy analizowali przedsiębiorstwa wchodzące w skład indeksu S&P 1500, firma posiadająca CEO-maratończyka była warta średnio 5 proc. więcej.

Nie ma co ukrywać, że liczący 100 lat z górką bon-mot Oscara Wilde’a: “Tylko płytcy ludzie nie oceniają po pozorach” jakkolwiek się dzisiaj zdezaktualizował. Warto jednak pamiętać, że choć estetyka i biznes idą w parze, to jednak nadużyciem byłoby zakładać, że funkcja tej pierwszej jest tu czysto powierzchowna.
W czasach, gdy biuro można urządzić wszędzie, o jego funkcjonalności decyduje w dużej mierze wybór odpowiedniego sprzętu. Na zdjęciu Huawei MateBook X ProFot. materiały prasowe
Estetyczny profesjonalizm
- Nadal bardziej ufamy prawnikowi w garniturze, niż prawnikowi w adidasach - przyznaje Izabela Kielczyk, psycholog biznesu. - Z drugiej strony, wszystko zależy od środowiska, w jakim zamierzamy nawiązać kontakty. Musimy wiedzieć, jakie elementy dana grupa uznaje za prestiżowe, a jakie automatycznie zyskują status faux pas. Niektóre branże są pod tym względem mniej rygorystyczne i tam możemy pozwolić sobie na większy luz - stwierdza.

Waga dobrego researchu przed spotkaniem może się okazać większa od złota. Odcinek czasu, w trakcie którego wywieramy pierwsze i jednocześnie najbardziej trwałe, wrażenie na nowo poznanej osobie, ma długość zaledwie siedmiu sekund.
Estetyka wykonania i design Huawei MateBooka X Pro to gwarancja dobrego pierwszego wrażeniaFot. materiały prasowe
Dlatego zabranie ze sobą na spotkanie biznesowe nieoczywistego gadżetu może okazać się całkiem niezłą strategią. - Podkreślenie naszych pasji często pomaga. Trend, aby mówić o tym, że robimy coś jeszcze poza pracą jest widoczny. Im bardziej wyszukane, niestandardowe hobby, tym łatwiej można zaimponować rozmówcy, zaciekawić go - twierdzi.

Warto więc znaleźć subtelny sposób na zasygnalizowanie rozmówcy nietuzinkowych zainteresowań. Przykłady? Żeglarski zegarek czy dyskretna przypinka z logo ulubionej drużyny.

Aurę profesjonalizmu pomaga wykreować również posiadanie sprzętu z sektora premium: markowe zegarki, flagowe modele telefonów i high-endowe notebooki. Z drugiej strony, jak podkreśla Izabela Kielczyk, do tego zagadnienia należy podchodzić z dużym wyczuciem: - Sprzęt nie poprowadzi spotkania za nas, a obstawiając się wszelkiego rodzaju gadżetami możemy wykreować efekt przeciwny do zamierzonego, czyli zamiast profesjonalizmu pokażemy naszemu rozmówcy, że jesteśmy, właśnie, gadżeciażami.

W sferze biznesowej warto więc stawiać na sprzętowy minimalizm, który jednak musi iść w parze z jakością. Inwestycja w prestiżowy model notebooka ma szansę zwrócić się z wizerunkową nawiązką: stawiając na stole Huawei Matebook X Pro dajemy jasny sygnał, że sprawy biznesu traktujemy poważnie. Na tyle poważnie, że jesteśmy w stanie zapłacić więcej za sprzęt, który daje nam gwarancję niezawodności.
Ręka nieustannie na pulsie - taki obraz chcemy projektować podczas spotkań biznesowych. Jego praktycznym odzwierciedleniem jest wybór niezawodnego sprzętu. Na zdjęciu: Huawei MateBook XPro oraz Huawei P20 ProFot. materiały prasowe


Obecnie, gdy posiadanie fizycznej siedziby firmy nie warunkuje biznesowego statusu, a całe biuro można zmieścić w urządzeniu Huawei MateBook X Pro wielkości kartki papieru A4, do wyboru notebooka warto podejść z maksymalną uwagą: o naszej klasie i wyczuciu nie zaświadczy już kolor obicia kanapy w recepcji czy projekt biurka w gabinecie, ale wysmakowany design przenośnego komputera - owszem.

Podobne zadanie może spełniać smartfon. Posiadanie flagowego modelu firmy z mobilnej czołówki, np. Huawei, to dla kontrahentów znak, że naprawdę zależy nam na pozostawianiu w kontakcie, niezależnie od sytuacji.

- Dzisiaj w biznesie stawia się na budowanie szczerych relacji oraz profesjonalizm. Pamiętajmy, że relacje nawiązuje się z człowiekiem - stwierdza Izabela Kielczyk. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby projekcję naszego autentycznego przekazu wzmocnić odpowiednio dobranymi akcesoriami oraz pracą nad wizerunkiem.

Artykuł powstał we współpracy z Huawei.