Polacy mają dość lokat bankowych. Teraz furorę robi nowy sposób oszczędzania

Adam Sieńko
Jeszcze kilka lat temu lokata bankowa była swego rodzaju pewniakiem dla osób, które chciały odłożyć sobie niewielkie oszczędności. Dzisiaj coraz więcej Polaków z nich rezygnuje i przerzuca się na nowy sposób oszczędzania.
Polacy przestają inwestować w lokaty bankowe i przerzucają pieniądze do obligacji skarbu państwa Michał Grocholski/Agencja Gazeta
Niskie oprocentowanie lokat sprawia, że Polacy coraz częściej decydują się na wycofywanie pieniędzy z banków. Tylko w okresie między lutym a czerwcem ubiegłego roku z lokat wyparowało ok. 5 mld złotych. Licząc od lutego 2016 roku, kwota ta rośnie do 38 mld złotych.

W co inwestują Polacy?
Gdzie podziały się te pieniądze? Okazuje się, że zamiast usług instytucji finansowych coraz częściej zaczynamy wybierać obligacje skarbu państwa. Według danych podsumowanych przez Open Finance tylko w ciągu pierwszych 7 miesięcy 2018 roku Polacy kupili tyle obligacji, co w w całym 2017 roku.


W okresie między styczniem a końcem lipca kupiliśmy obligacje za łączną kwotę 6 mld i 890 mln złotych. Dla porównania w 2016 Polacy zainwestowali w taką formę oszczędzania 4,6 mld, a w 2015 „zaledwie” 3,2 mld złotych.

Skąd jednak wniosek, że obligacje stały się pewnego rodzaju zastępstwem dla lokat? Polacy celują przede wszystkim w krótkoterminowe papiery wartościowe. Największym powodzeniem cieszą się obligacje dwuletnie oprocentowane na 2,1 proc. w skali roku i trzymiesięczne na 1,5 proc. W tym samym czasie w banku na trzymiesięcznej lokacie możemy liczyć na ok. 1,3 proc. zysku. Lokaty z lepszym zwrotem są obwarowane wieloma warunkami, m.in. koniecznością założenia konta w danym banku.