Prosty, tani stolik z IKEA warty fortunę w przyszłości? Nie wierzcie w te bzdury

Patrycja Wszeborowska
Prosty, drewniany, z trzema składanymi nogami, finezyjnie zakończonymi złotymi elementami. Stolik Lövet w latach 50. XX w. był pierwszym meblem, jaki IKEA wsadziła do płaskiego pudełka i sprzedawała klientom do samodzielnego złożenia. To była wówczas wielka innowacja. Jego odnowioną wersję można znów kupić, a w mediach pojawiła się informacja, że w przyszłości będzie wart fortunę. Otóż nie, nie będzie.
Czy po fałszywej plotce o cennym stoliku ludzie szturmem ruszą do sklepu? fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Jak twierdzi brytyjski „Independent”, a za nim liczne brytyjskie tabloidy, a także i polski „Fakt”, nowa odsłona kultowego stolika o nazwie Lövbacken, która dziś kosztuje 199 zł, w niedalekiej przyszłości będzie warta fortunę. Według obu dzienników, w 2040 r. może osiągnąć wartość nawet 5 tys. funtów.
Stolik Lövbacken, odświeżona wersja kultowego stolika Lövet z lat 50. XX wieku.Fot. Ikea
Choć z wyglądu identyczna w porównaniu do poprzednika, odnowiona wersja diametralnie różni się materiałem, z którego wykonano oba meble. Oryginalny Lövet był wykonywany z drzewa palisandrowego, które dziś jest pod ochroną. Nowy Lövbacken wykonany jest z imitującej drzewo okleiny technicznej na płycie pilśniowej.


Lövbacken warty tysiące złotych?
Dzienniki powołują się na wpis opublikowany na stronie domu aukcyjnego Barneby’s. Tamtejszy ekspert i jednocześnie współzałożyciel domu, Pontus Silfverstolp, wziął na warsztat kilka przykładów kultowych mebli. W swoim wpisie przewiduje, że stolik już dziś osiąga na aukcjach zawrotną sumę. W 2030 r. jego wartość będzie wahać się między 1-1,8 tys. funtów, a w 2040 r. nawet 3-5 tys. funtów.

Zaraz, zaraz. Stolik, który dziś warty jest 199 zł, za 20 lat z okładem ma być warty 14-23 tys. zł, nawet jeśli odświeżona wersja będzie limitowana? Gdzieś tu brakuje logiki.

Sęk w tym, że ekspert… nie wiedział, że stary stolik nazywał się Lövet i za każdym razem używał nazwy Lövbacken.

– Kiedy mówię o wzrastającej wartości, mam na myśli stary stolik. Jego cena wzrośnie z tego powodu, że była to limitowana produkcja, oryginalny materiał i desing. Jeśli nawet nowy stolik już dziś jest sprzedawany na rynku wtórnym, to sprzedającemu zwróci się co najwyżej cena – odpowiedział Pontus Silfverstolp w rozmowie INNPoland.pl.

Zatem jeśli ktoś ma starą wersję stolika, niech ją zachowa, być może uda mu się ją kiedyś spieniężyć. Nowa wersja, owszem ładna i niedroga, nie stanie się cennym kolekcjonerskim aktywem w dającej się przewidzieć przyszłości.