"Porozmawiamy, gdy skończę lekcje". 17-latka zrobiła furorę botem do szukania promocji

Adam Sieńko
W domu planuję posty na Facebook, a w trakcie przerw sprawdzam statystyki i piszę ze swoim współpracownikiem – tak Kinga Dziobiak tłumaczy, w jaki sposób godzi naukę w liceum i rozwój swojej najnowszej aplikacji. Stworzony przez 17-latkę bot do wyszukiwania promocji w internecie od samego startu cieszy się dużym zainteresowaniem.
Kinga Dziobiak, twórczyni Oferro mat. pras.
Kinga Dziobiak to prawdopodobnie jedna z młodszych start-uperek w Polsce. Ma dopiero 17 lat, a jej najnowszy projekt o nazwie Oferro już zaczyna podbijać serca Polaków.

Bot do szukania promocji
Zacznijmy jednak od tego, czym właściwie jest owa aplikacja. Oferro to bot do wyszukiwania zniżek i kodów rabatowych w czasie rzeczywistym. Użytkownicy mogą wybierać spośród 9 kategorii takich jak jedzenie, sport, usługi czy elektronika. Następnie wpisujemy dokładne zapytanie, a bot wyświetla nam aktualnie dostępne zniżki.

Wpisuję w okienko hasło: "jedzenie". Algorytm ubrany w twarz wąsatego pana w sombrero od razu odpisuje. – Znajdę ci zniżkę na danie, nim zdążysz wrzucić pranie! Wpisz tylko nazwę restauracji lub ulubionego posiłku. Będziesz miał strawę bez żadnego wysiłku! – kusi. I rzeczywiście, po kilku sekundach dostaje oferty z kilku pizzeri.
Oferro to bot do wyszukiwania promocjioferro.com
Piszę do twórczyni projektu Kingi Dziobiak. – Porozmawiamy, gdy skończę lekcje – słyszę w odpowiedzi.


– Mamy łącznie 40 tys. kuponów i zniżek – opowiada nam Kina Dziobiak. Dziewczyna opowiada, że na sam pomysł bota Oferro wpadła w trakcie rozmowy z rodzicami na temat zakupów w kwietniu tego roku

– Moja mama ma na telefonie mnóstwo aplikacji zniżkowych, za którymi ja nie przepadam. Akurat w tamtym czasie czytałam wiele na temat botów. Te dwa tematy szybko połączyły się w mojej głowie – wspomina.

Samo rozpoczęcie prac nad botem zaczęło się jednak dopiero pod koniec roku szkolnego. – W drodze do szkoły rozmawiałam z rodzicami, jak bot Oferro mógłby wyglądać. Potem znaleźliśmy grupę Incredbots, która pomogła nam zrobić platformę bota – wspomina Kinga.

Nastolatka zajęła się w tym czasie projektowaniem algorytmu do wyszukiwania zniżek. - Można powiedzieć, że jestem kimś w rodzaju product managera – tłumaczy.

Dynamiczny start
Prace nad chatbotem trwały przez całe wakacje. Oficjalny start miał miejsce 28 sierpnia, a bot Oferro od razu spotkał się z żywym zainteresowaniem. W ciągu pierwszej doby internauci wygenerowali 17 tys. zapytań (głównie o jedzenie i ciuchy). Stało się tak, choć nastolatka nie zdążyła nawet odpalić promocji na Facebooku!

– Ucieszyła mnie też wysoka konwersja. Ponad 22 proc. użytkowników, którzy pobrali kod, przechodziło później do strony zakupu – opowiada. - To znaczy, że to co stworzyłam jest użyteczne i potrzebne. Ma wartość - dorzuca.
oferro.com
Ta statystyka dla Oferro jest zresztą kluczowa. Dziobiak zarabia bowiem na prowizji, jaką właściciele sklepów odpalają jej ilekroć bot skusi do zakupu któregoś ze swoich rozmówców.

Choć bot wystartował pod koniec wakacji Dziobiak zakłada, że cały biznes stanie się rentowny już w październiku. A że ta data nie musi być oderwana op rzeczywistości pokazuje inna liczba – dwa tygodnie po uruchomieniu z Oferro korzysta już około 200 osób, choć wciąż jego promocja ma bardzo ograniczony zasięg.

Zagraniczne studia
Z racji młodego wieku Kinga ma w najbliższym czasie również inny cel – dostać się na zagraniczne studia. Wbrew pozorom stworzenie Oferro może jej w tym bardziej pomóc niż przeszkodzić. Bot wymaga wprawdzie sporo uwagi, zagraniczne uczelnie mają jednak tendencję (w przeciwieństwie do polskich) do doceniania pozaszkolnych aktywności.

– By dostać się na Cambrigde trzeba zrobić wydarzenie, które zaangażuje minimum 80 osób. Ja w zasadzie mam to już zaliczone – śmieje się.

Warto zresztą wspomnieć, że Oferro jest już drugą aplikacją na jej koncie. Pierwszą z nich była apka PetBondCare, która miała pomagać w opiece nad zwierzętami domowymi. Jej początki były obiecujące, później projekt nieco zamarł.

– Kiedy ma się 13 lat, to trudno o porządne priorytety. PetBondCare był przygodą, której zostałam twarzą i pomysłodawczynią. Jednak poza pomysłem liczy się ciężka praca i dojrzałość. Szkoła stała się wtedy dla mnie ważniejsza, a sama idea aplikacji nie była aż tak bardzo rozwojowa – przyznaje Kinga. Tym razem ma być jednak inaczej. Meksykański bot ma szeroko otworzyć nastolatce drzwi do poważnego biznesu.