Wydzwaniają do ciebie? W końcu można dać popalić natrętnym telemarketerom

Konrad Bagiński
Marketoidy, natręci, wydzwaniacze – ludzie różnie określają pracowników firm zajmujących się telemarketingiem i windykacją. Potrafią dzwonić o różnych porach dnia i nocy, nachalnie namawiając do kupna cudownych poduszek, koców i sztućców lub domagając się spłaty wyimaginowanych często długów. Ta aplikacja ma postawić im tamę.
Call center to przekleństwo polskiego konsumenta Foto: Andrzej Michalik / Agencja Gazeta
Aplikacja o nazwie Anuluj Natręta dopiero powstaje, ale można już zapisać się na jej testy i sprawdzić jak działa wersja przedpremierowa. A jej możliwości są ciekawe – pozwala odciąć się od telemarketerów i windykatorów z centrów telefonicznych.

Obecnie często zdarza się, że oddzwaniamy na nieznany numer, bo nie zdążyliśmy lub nie mogliśmy odebrać telefonu. I okazuje się, że znowu ktoś coś chciał nam sprzedać, bo nasz numer trafił do jakiejś bazy danych.

Co sprytniejsi sprawdzają wcześniej numer w internecie – istnieje już kilka stron, na których można znaleźć numery natrętnych telemarketerów.


Co robi aplikacja?
Anuluj Natręta może całkowicie odciąć nas od 4000 numerów, którymi dysponują windykatorzy i centra telemarketingu. Zbiera też dane o wszystkich próbach połączeń i SMS-y, co – jak przekonuje stojący za projektem Tomasz Parol – może stanowić w sądzie poważny dowód na nękanie i być podstawą do uzyskania odszkodowania.

Parol uruchomił wcześniej projekt o nazwie anuluj-dług.pl, chroniący ludzi przed natrętnymi windykatorami, często wydzwaniającymi w środku nocy i stosującymi groźby.

Aplikacja ma być bardziej zaawansowanym sposobem na spławienie telemarketera.