660 mln zł na podwyżki dla skarbówki. Czerwińska w sumie chce na nią wydać prawie 2 miliardy

Konrad Bagiński
Minister finansów, Teresa Czerwińska, zapowiedziała, że 60 tysięcy pracowników Krajowej Administracji Skarbowej może dostać podwyżki. Ponoć na sprzęt i ludzi ma do wydania 1,9 mld zł, z czego 660 mln ma iść na pensje. Pracownicy jednak nie skaczą z radości, bo pieniądze mogą zobaczyć dopiero za dwa lata.
Teresa Czerwińska twierdzi, że zwróci się do Rady Ministrów o pieniądze na inwestycje w skarbówkę Foto: Stefan Ronisz / INNPoland.pl
Czerwińska twierdzi, że zwróci się do Rady Ministrów o pieniądze na inwestycje w skarbówkę. Jedna trzecia ma iść na pensje, reszta m.in. na doposażenie przejść granicznych i sprzęt.

Ale o ile zakupy mają ruszyć w przyszłym roku, o tyle pracownicy KAS podwyżek doczekają się najwcześniej w 2020 roku. O ile oczywiście zgodzi się na nie Rada Ministrów.

Czerwińska wyjaśnia, że budżet na przyszły rok jest zamknięty, więc podwyżki będą możliwe dopiero w kolejnych latach.

Nad czym pracuje Ministerstwo Finansów?
Ministerstwo Finansów informuje też, że pracuje nad reformą podatków dochodowych. Ma ona polegać na uporządkowaniu i oddzieleniu podatków osobistych, uzyskiwanych z tytułu umów o pracę, od podatków płaconych od działalności gospodarczej i wreszcie od podatków od zysków kapitałowych – pisze Puls Biznesu.


Na dodatek wszystkie przepisy podatkowe mają być opatrzone wyjaśnieniami, które będą miały moc prawną – zupełnie jak tzw. interpretacje. Zmiany mają zacząć obowiązywać od 2020 roku.