Po długim weekendzie w sklepach czeka nas apokalipsa. Chleba i mięsa raczej nie znajdziemy
W pierwszej połowie listopada czekają nas dwa niehandlowe dni z rzędu. Najpierw sklepy zostaną zamknięte z okazji Dnia Niepodległości, potem czeka nas jeszcze 12 listopada, w który posłowie postanowili dać nam w prezencie dodatkowy dzień wolny. Przedstawiciele branży handlowej ostrzegają jednak, że w związku z tym mogą nie dać rady wystarczająco dobrze zaopatrzyć sklepów w pieczywo, warzywa i mięso.
Ptaszyński opowiada, że sklepy ostatnie zaopatrzenie zrobią 10 listopada, a miejsca do magazynowania nie mają zbyt dużo. Dlatego już 12 może być problem z kupieniem produktów o krótkim terminie przydatności do spożycia jak mięso, chleb czy warzywa. – A co dopiero we wtorek 13 - nie obejdzie się bez ogromnej pracy hurtu – opowiada dyrektor PIH.
Zamieszanie wokół 12 listopada
Listopadowa przerwa będzie pod względem długości podobna do świąt Bożego Narodzenia. Tyle, że w tym przypadku, posłowie zaskakują właścicieli sklepów niemal w ostatniej chwili. Sejm przegłosował, że 12 listopada będzie dniem wolnym od pracy dopiero w nocy z 23 na 24 października. Teraz będzie na ten temat obradować drugi raz – zastanawiając się nad poprawkami wniesionymi przez Senat.
Z tego względu o tym, czy ostatecznie 12 listopada będzie wolnym, dowiemy dowiemy się ledwie kilka dni wcześniej. Sejm zaczyna obradować 7 listopada. Później akt prawny trafi do prezydenta, który mimo początkowego wahania, ma być już zdecydowany na złożenie podpisu pod ustawą.