Zamieszanie w siedzibie KNF. Posłowie chcieli szukać dokumentów na temat „afery KNF”
W piątek po południu trójka posłów z Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej chciała przeprowadzić interwencję poselską w siedzibie Komisji Nadzoru Finansowego. Okazało się jednak, że instytucja ta nie podlega przepisom, które są podstawą do przeprowadzenia takiej interwencji.
Musimy poszukać tych dokumentów, które między poszczególnymi ministerstwami czy urzędami płynęły – przypomina słowa posła PO Sławomira Neumanna portal bankier.pl. – Przecież w proceder zmiany prawa nie były zaangażowane jedynie Ministerstwo Finansów i KNF, ale też Narodowy Bank Polski czy Bankowy Fundusz Gwarancyjny i ludzie z tego Funduszu – dowodził.
W KNF trafiła jednak kosa na kamień. Posłowie musieli opuścić Urząd z pustymi rękami. – KNF jest centralnym organem administracji państwowej powołanym na mocy ustawy nad rynkiem finansowym. W tej sytuacji nie mają zastosowania przepisy ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora dotyczące interwencji, stąd Urząd KNF nie miał możliwości udzielenia w tym trybie informacji posłom, którzy (…) pojawili się w urzędzie – skwitował rzecznik prasowy KNF.