Rząd rzeczywiście planuje dopłacić do prądu. Ale nie od początku, a przed samymi wyborami
Ceny za prąd w przyszłym roku niebłagalnie wzrosną - toczy się jeszcze walka o to, jak wysoka będzie podwyżka. Minister energii Krzysztof Tchórzewski przed wyborami samorządowymi zapewniał, że polskie rodziny dostaną dopłaty do rachunków za prąd, dzięki czemu wyższych cen nie odczują w swoich kieszeniach. Dodatek rzeczywiście będzie, ale okazuje się, że nie od samego początku roku, a dopiero w trzecim kwartale 2019r.
– Plan jest taki, by pieniądze popłynęły do odbiorców w trzecim-czwartym kwartale 2019 r., czyli przed wyborami parlamentarnymi. W ten sposób rząd będzie mógł powiedzieć, że UE finansuje nam wzrost cen prądu – tłumaczy jeden z informatorów „DGP”.
Dopłaty tuż przed wyborami
Najbardziej prawdopodobną opcją jest, że pieniądze trafią do potrzebujących w postaci zasiłku w stylu 500+. Rząd jeszcze zastanawia się nad wyborem grupy beneficjentów, by zadowolić jak najszersze grono odbiorców.
Zgodnie z komunikatem ministra Tchórzewskiego można spodziewać się, że rekompensaty otrzymają najbiedniejsze polskie rodziny, których roczny zarobek mieści się w pierwszym progu podatkowym.