Warszawa bez fajerwerków na Sylwestra. Wiemy, czy Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy też zrezygnuje
Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, zdecydował, że podczas miejskiej imprezy sylwestrowej nie będzie pokazu fajerwerków. Zamiast nich ma się odbyć pokaz laserów. Wielu osobom ten pomysł się podoba, inni wieszają na Trzaskowskim psy, jeszcze inni podpytują co ze sztucznymi ogniami na zbliżającym się finale WOŚP?
Rzecznik WOŚP, Krzysztof Dobies podkreśla, że światełko do nieba to zupełnie inna kategoria wydarzenia, niż miejska impreza noworoczna.
– W Sylwestra strzela się wszędzie, długo, zaczyna się to kilka dni wcześniej. Coroczna zmiana cyfry w dacie oznacza kanonadę na ulicach, która trwa kilka godzin. My mamy w planie jedynie 4-minutowy pokaz pirotechniczny w jednym miejscu miasta, tego zupełnie nie da się porównać – mówi Dobies w rozmowie z INNPoland.pl.
A co jeszcze za rok?
Podkreśla też fakt, że światełko do nieba to tylko jeden z elementów koncertu, wkomponowane w niego muzycznie i pod kątem przekazu. Fajerwerki są na zakończenie kilkugodzinnej imprezy w samym centrum Warszawy, gdzie nie mieszka wiele osób.
Tym bardziej, że obecne władze nie przepadają za działalnością WOŚP i Jurkiem Owsiakiem. Niedawno jeden z państwowych banków wycofał karty z logiem WOŚP przed upływem terminu ich ważności.