Piły w dłoń. Przyrodnicy alarmują, że zakazane wycinki w Puszczy Białowieskiej trwają w najlepsze

Konrad Bagiński
W Katowicach trwa globalny szczyt ekologiczny, na którym obecny i były minister środowiska chwalą się ochroną polskich lasów. A jednocześnie w Puszczy Białowieskiej, bez rozgłosu, wznowiono komercyjną wycinkę drzew – wśród nich są stuletnie świerki, dęby i graby.
Min. Kowalczyk szykuje kolejną wojnę z UE? W Puszczy Białowieskiej w najlepsze trwają zakazane wycinki drzew Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
Wycinkę drzew w Puszczy ujawnili ekolodzy. Znaleźli 7 miejsc w Nadleśnictwie Browsk, gdzie po cichu prowadzony jest wyrąb. Przyrodnicy alarmują, że wycinka ma typowo komercyjny charakter, ścięte drzewa czekają na wywiezienie ich do tartaków.

Drzewa wycięto w III strefie ochronnej wyznaczonej przez UNESCO, gdzie pozyskanie drewna jest zabronione – pisze Wyborcza.pl. Na dodatek z przepisami o Natura 2000 w Puszczy Białowieskiej nie można wycinać drzewostanów stuletnich, „więc leśnicy wykonali rębnie w drzewostanach 99-letnich, którym zabrakło jedynie roku, by uchować się przed siekierą leśnika”.


Będzie nowy konflikt z UE?
Aktywiści przypominają, że minister środowiska, Henryk Kowalczyk, który zastąpił skompromitowanego Jana Szyszkę, kontynuuje jego kurs. Kilka miesięcy temu sprzedał wycięte nielegalnie stuletnie drzewa, nie uchylił także kwestionowanego przez Trybunał aneksu do Planu Urządzania Lasu dla Nadleśnictwa Białowieża.

W ten sposób ignoruje wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i prawdopodobnie szykuje nowy konflikt z tym organem – który może być równie dla Polski kosztowny, co poprzednie starcie.