Realizuje się zaskakujący scenariusz. Brytyjscy parlamentarzyści zagłosowali nad Brexitem

Marcin Długosz
Brytyjski parlament ponownie odrzucił porozumienie, jakie gabinet premier Theresy May wynegocjował z Unią Europejską. Paradoksalnie, może to oznaczać pierwszy krok do wycofania się z Brexitu.
Bez względu na scenariusz dalszych wydarzeń los gabinetu Theresy May wydaje się być przesądzony. Fot. 123rf.com
Olbrzymią większością głosów - 391 do 242 - brytyjska Izba Gmin odrzuciła porozumienie, jakie Theresa May zawarła z Brukselą odnośnie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Choć nie jest to tak miażdżąca porażka, jak w styczniu, kiedy przeciwników umów May z partnerami z Europy było jeszcze więcej, jedno nie ulega wątpliwości: nie będzie Brexitu "za porozumieniem stron".

Nie oznacza to, że dojdzie do Brexitu bez porozumienia (tzw. scenariusza no deal). Nad wariantem wyjścia z UE bez jakichkolwiek porozumień, w którym z dnia na dzień przywrócone zostaną granice, a Brytyjczycy nie będą w żaden sposób powiązani z UE, brytyjski parlament ma głosować już w środę. Ten wariant rozstania z UE też nie cieszy się w parlamencie wielkim poparciem.


Jeżeli zostanie odrzucony, w czwartek parlamentarzyści mogą głosować ponownie: tym razem nad negocjowaniem z Unią Europejską owego terminu wejścia Brexitu w życie (obecnie wypada on 29 marca). Według części ekspertów taki rozwój sytuacji mógłby również oznaczać zaskakujący scenariusz, którego finałem byłoby... odwołanie Brexitu.

Nieprawdopodobne? Skądże znowu. - Wielka Brytania może nigdy nie wyjść z UE - miała stwierdzić niedawno Theresa May. Być może w Pałacu Westminsterskim rozgrywa się nie tyle spontaniczny spektakl, ile starannie zaplanowane przedstawienie.