USA postawiły Polsce ultimatum, a rząd już przygotował ustawę. Ta branża powinna się bać
Wystarczyło, by Amerykanie zagrozili nam blokadą eksportu polskiej wieprzowiny, by polski rząd przygotował ustawę, która zwiększy nadzór nad rzeźniami. Chodzi między innymi o zatrudnienie dodatkowych lekarzy weterynarii.
Warunkiem Amerykanów było zatrudnienie minimum 50 dodatkowych lekarzy weterynarii. Mają oni badać mięso przed wysłaniem go do USA. Przepisy mają wejść w życie przed 15 lipca. Koszt tych zmian szacuje się na minimum 4 miliony złotych.
To jednak niewielka kwota w porównaniu z możliwością utraty blisko 631 mln zł - na tyle bowiem szacowany jest eksport polskiej wieprzowiny na rynek amerykański.
Amerykanie wymuszają na Polakach lepsze warunki uboju
Ci zdają sobie z tego sprawę i potrafią wymóc na polskim rządzie zmiany - na przykład w październiku 2018 r. władze zakwestionowały sposób, w jaki Polacy walczą z wirusem ASF. Tamtejszy Departament Rolny odkrył, że jeden z zakładów eksportujących wieprzowinę nie przestrzega amerykańskich wymogów zapobiegania rozprzestrzenianiu się chorób wśród zwierząt hodowlanych.
Wtedy kryzys udało się zażegnać po tygodniu negocjacji. Obecne zmiany również mają na celu zmniejszenie możliwości przeniesienia za ocean tego wirusa.
Statystyczny Polak zjada prawie 40 kg wieprzowiny rocznie, 27 kg białego mięsa, około 2 kg wołowiny i 7 kg ryb. Produkcją trzody zajmuje się u nas około 600 tys. gospodarstw, a ubojem - ponad 800 zakładów. Jesteśmy największym w Europie producentem mięsa drobiowego.
Przemysł mięsny tak w Polsce, jak i na całym świecie jest niezwykle istotnym sektorem gospodarki. A popyt na mięso rośnie, mimo iż opracowania naukowe nie zalecają aż tak bogatej w mięso diety. Niemniej jest dla kogo się rozwijać i szukać nowych pomysłów na usprawnienie produkcji. Nie dziwi więc, że innowacji w tej branży nie brakuje.