PKL zapowiadają wielkie inwestycje w Tatrach. Władze parku się dziwią, bo wypowiedziały z nimi umowę

Patrycja Wszeborowska
Kosztowne inwestycje pod sztandarem Polskich Kolei Linowych w Tatrzańskim Parku Narodowym stoją pod znakiem zapytania. Choć PKL zapowiedziały ambitne przedsięwzięcia, władze parku nic o tym nie wiedzą. Co więcej wypowiedziały umowy z PKL już rok temu.
Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego wypowiedziały umowę z Polskimi Kolejami Linowymi. Mimo to PKL nadal planują na tym terenie inwestycje. Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Inwestycje bez umowy
Jak podaje Radio Zet, koszt inwestycji, które PKL planują w Tatrach, wynosi ok. 100 mln zł. Budowa ma objąć nowy wyciąg dla narciarzy w Kotle Goryczkowym, zbiornik na wodę i instalacje do sztucznego naśnieżania tras.

Tyle że jest jedno „ale”. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego w zeszłym roku wypowiedziały PKL umowę na korzystanie z terenów. — Od roku nikt z PKL nie podjął rozmów w tej sprawie — mówi rozgłośni dyrektor TPN Szymon Ziobrowski.

Co więcej, jak zauważa portal money.pl, Polskie Koleje Linowe planują inwestycje w Tatrach aż do 2025 roku. Pragną przeznaczyć ponad 400 mln zł na rozwój kolejek linowych i infrastrukturę turystyczną m.in. na Kasprowym Wierchu, Jaworzynie Krynickiej oraz nad Soliną.


Spór PKL z TPN
Jak pisaliśmy w zeszłym roku w INNPoland.pl, w środku zimowego sezonu w Tatrach między PKL a TPN wybuchła spora awantura, odbierająca tysiącom turystów możliwość korzystania z jednej z głównych miejscowych atrakcji turystycznych - kolejki na Kasprowy. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego zamknęły ją, domagając się od PKL opłat za korzystanie gruntów pod główną kolejką. Oba podmioty toczą właśnie spór sądowy w tej sprawie.