Stworzyli przerażający aparat do inwigilacji. Ma 500 megapikseli i wyłapie cię nawet w tłumie
W Chinach, najbardziej inwigilowanym kraju na świecie, nad bezpieczeństwem mieszkańców czuwa już ok. 200 milionów kamer monitoringu. Niedługo będzie ich ponad 600 milionów, w tym aparaty o rozdzielczości 500 megapikseli, które znajdą poszukiwanego nawet na stadionie pełnym ludzi.
System rozpoznawania twarzy został oficjalnie zaprojektowany z myślą o obronie narodowej, bezpieczeństwie wojskowym i bezpieczeństwie publicznym. Może wspomagać strażników w bazach wojskowych i na granicach.
Permanentna inwigilacja
Na początku tego miesiąca chiński rząd ogłosił plany rozszerzenia kontrowersyjnej praktyki dotyczącej systemu rankingu korporacyjnego obejmującego ponad 30 milionów firm w całym kraju. Nie jest tajemnicą, że władze chcą jak najgłębiej monitorować działalność swoich firm i obywateli. Czuwa nad tym rozbudowywany system kamer i tworzona w chmurze technologia oparta na sztucznej inteligencji.
Nowa kamera może wydatnie przyspieszyć ten proces. Dzięki niebywałej rozdzielczości może jednocześnie uchwycić tysiące twarzy na jednym zdjęciu czy kadrze, a następnie przepuścić ludzkie wizerunki przez komputerowy system, wyłapując na przykład przestępców. Nie jest jednak tajemnicą, że w ten sposób identyfikowane są też osoby nieprawomyślne, przedstawiciele mniejszości religijnych i narodowościowych, opozycjoniści, a także turyści.
Niesamowity cyfrowy aparat szpiegowski sprawia, że Chiny są pionierem w stosowaniu technologii nowej generacji do ciągłego obserwowania swoich obywateli, budując nową erę automatycznej dyskryminacji i profilowania rasowego. Nowy aparat o rozdzielczości 500 megapikseli może znacznie zwiększyć efektywność przeprowadzanych w kraju operacji kontroli społecznej.
Podobne praktyki są zakazane prawnie w innych krajach, nawet w USA. Chińskim systemem są za to zainteresowane władze Indii.