Znaleźli w błocie grzyba, który działa skuteczniej niż morfina. Nadzieja dla pacjentów

Konrad Bagiński
Leki przeciwbólowe na bazie grzybów okazują się lepsze niż dotychczas stosowane opioidy. Na dodatek nie uzależniają i nie powodują efektów ubocznych. To pionierskie odkrycie, dokonane przez naukowców badających... błoto przy rampie dla łodzi.
Pędzlaki to grzyby, które znamy jako pleśń. Kiedyś uzyskiwano z nich penicylinę, dziś może uda się zrobić z nich silny lek przeciwbólowy Foto: pxhere.com
To nie żart – profesor Rob Capon z University of Queensland wraz ze swoim zespołem badali próbki błota. Pobrali je w Tasmanii, przy rampie do wodowania łodzi, pisze serwis Technology.org. W błocie znaleźli m.in. morskie grzyby z rodzaju Penicillium. Znamy je jako pędzlaki i widzimy dość często. To po prostu pleśń. Warto pamiętać, że to właśnie z jednego z gatunków pędzlaków wyrabiano penicylinę, która uratowała od śmierci miliony ludzi.

W jednym z grzybów naukowcy odkryli nowy rodzaj cząsteczki, bardzo podobny do endomorfin – naturalnych peptydów wytwarzanych przez ludzkie ciało, które aktywują receptory opioidowe i zapewniają ulgę w bólu.


Capon nazwał nowe cząsteczki bilaidami i po ich zmodyfikowaniu uzyskał substancję zwaną bilorfiną, która okazała się równie silna jak morfina, ale o wiele mniej niszcząca dla ludzkiego ciała.

– Jeśli okaże się to sukcesem i doprowadzi do powstania nowego leku, znacznie zmniejszy się ryzyko śmierci w wyniku przedawkowania leków opioidowych, takich jak kodeina – wyjaśnił współautor badania profesor Macdonald Christie z USA.

Według Capona odkrycie jest cenne nie tylko ze względu na zastosowania farmaceutyczne, ale także dlatego, że może służyć jako dodatkowa zachęta dla badaczy do dalszego badania gleby i jej rodzimych populacji drobnoustrojów i grzybów pod kątem znajdowania nowych i lepszych leków.

Nasi też dają radę
Sporymi sukcesami na polu leków przeciwbólowych mogą się też pochwalić Polacy. Naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego wynaleźli nowy lek przeciwbólowy. Z ich badań wynika, że jest 5000 razy skuteczniejszy od znanych do tej pory najmocniejszych leków przeciwbólowych. Droga do komercjalizacji jeszcze długa, ale potencjał substancji jest olbrzymi.

Mogłaby być ona stosowana w uśmierzaniu bólu o podłożu neuropatycznym, w ostrych stanach urazowych czy w leczeniu paliatywnym, czyli w sytuacjach, gdy zawodzą już najsilniejsze leki z rodziny opioidów. Na dodatek naukowcy mają nadzieję, że lek nie będzie wywoływał skutków ubocznych – głównie ze względu na mikroskopijną dawkę.