Chińskie UFO raczej nigdzie nie poleci. Amerykanie porzucili ten projekt ponad 50 lat temu
Zaprezentowany przez Chińczyków prototyp wojskowego śmigłowca wywołał w ostatnich dniach spore poruszenie: maszyna wygląda bowiem zupełnie, jak czarny, latający spodek. I choć na przestrzeni wieków Chińczycy dowiedli nie raz i dwa, że potrafią zaskoczyć, to doniesienia o niezwykłej innowacji chińskiej myśli technicznej mogły być jednak ciut przesadzone. "Chińskie UFO" nie przeleciało jeszcze ani metra na oczach świadków, a eksperci mają wątpliwości, czy odniesie ono w tej kwestii jakiś większy sukces.
I niby wszystko jest ok, poza tylko jednym szczegółem: nad praktycznie identycznym projektem pracowała już armia amerykańska. I porzuciła go – jeszcze w latach 60.
Entuzjazm wzbudzony przez sensacyjne doniesienia bardzo szybko rzucili się gasić zarówno inżynierowie, jak i historycy lotnictwa. Pomysł stworzenia latającego spodka nie jest bowiem niczym nowym, a historia dotychczasowych prób przeniesienia tych planów do rzeczywistości nie nastraja optymistycznie, jeśli chodzi o szanse Chińczyków.
Jak zauważa serwis Motherboard, plany śmigłowca zaprezentowane przez Chiny nie wydają się zbytnio różnić od modeli zaprojektowanych i porzuconych przez armię amerykańską ponad 60 lat temu.
The Great White Shark jest wręcz łudząco podobny do statku powietrznego VZ-9 Avrocar, którego projekt stworzony został w Kanadzie, a potem przejęty przez USA. Miał on zabierać na pokład dwie osoby, być zdolnym do prostopadłego startu i lądowania, a na wysokości 3 km osiągać prędkość 480 km/h – brzmi znajomo?
Amerykańsko-kanadyjski Avrocar też miał być superszybkim latającym spodkiem.•Fot. Wikimedia Commons
Czy taki sam będzie los jego chińskiego wnuka? Wygląda na to, że przekonamy się już niedługo. Pierwszy lot chińskiego UFO zapowiadany jest już na 2020 rok.