Co najbardziej denerwuje szukających pracy? Firmy popełniają strategiczny błąd

Redakcja INNPoland
Nawet demonstrowanie otwartej wrogości nie irytuje tak, jak ignorowanie kogoś. Ta zasada obowiązuje też na rynku pracy. Nic tak nie wkurza kandydata, jak brak jasnego komunikatu, dlaczego nie dostał się do pracy. A tak uprzedzona osoba nie tylko nie będzie klientem niedoszłego pracodawcy, to jeszcze będzie od niego odwodzić znajomych.
Brak informacji zwrotnej najbardziej denerwuje kandydatów do pracy. Bo jak nad sobą pracować, skoro nie wiemy, co robimy źle? Fot. 123rf.com
To największa bolączka wszelkiego rodzaju kandydatów do pracy. Brak informacji zwrotnej, utrudniony kontakt z rekruterem, brak wyraźnych komunikatów. Oddzwonimy do pani/pana to zwykle jedyna informacja, na jaką może liczyć aplikant. A trudno jest się rozwijać, gdy nie wiemy, co robimy źle.

Jak pisze Maja Gojtowska w książce "Candidate experience. Jeszcze kandydat czy już klient", ignorowanie kandydatów, nawet tych słabych, którzy się nie dostali, może się firmie odbić czkawką. Bo każdy kandydat był, jest lub będzie klientem firmy, a źle potraktowany, zaprze się w swoim bojkocie i będzie zachęcał do tego znajomych.


Korporacji to nie ruszy, ale mniejsze firmy niekoniecznie mogą sobie pozwolić na taki ubytek na wizerunku. - Wśród kandydatów panuje dziś powszechne przekonanie, że pracodawcy nie dbają o relacje z nimi. Zarzutów pada sporo. Do najpopularniejszych należą utrudniony kontakt z pracodawcą lub po prostu osobą prowadzącą rekrutację, nie odpowiadanie na aplikacje kandydatów, a później ich maile i telefony, nie dotrzymywanie złożonych obietnic, dotyczących choćby długości trwania procesu rekrutacji czy terminu powrotu do kandydata z informacją zwrotną na temat samej aplikacji - pisze Maja Gojtowska.