Microsoft dostał zielone światło na współpracę z Huaweiem. Nie jest jasne, nad czym

Marcin Długosz
Na miesiąc przed świętami amerykańska administracja zrobiła Microsoftowi niezły prezent: dała firmie z Redmond zielone światło na sprzedaż oprogramowania Huaweiowi.
Microsoft otrzymał licencję na sprzedaż oprogramowania Huaweiowi. Google wciąż takiej nie ma. Fot. 123rf.com
Jak zauważa Bloomberg, nie jest do końca jasne, co dokładnie rzecznik Microsoftu miał na myśli mówiąc o licencji na oprogramowanie przeznaczone na rynek masowy. Sama firma zresztą odmówiła na razie dalszego komentarza.

Chodzi jednak najprawdopodobniej o sprzedaż oprogramowania do kolejnych laptopów Matebook. Jak zauważa serwis The Verge, kilka miesięcy temu Huawei odłożył na nieokreślony czas prezentację nowego laptopa działającego na Windowsie. Powodem były, rzecz jasna, sankcje nałożone na firmę przez USA.

Huawei na czarnej liście USA
Departament dodał Huawei do czarnej listy w maju tego roku w wyniku decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa, który zabronił amerykańskim przedsiębiorstwom korzystania z usług i produktów niektórych chińskich firm. Oficjalnie nigdy tego nie powiedziano, ale głównym celem był tutaj właśnie Huawei.


Firma z Shenzen stała się zakładnikiem w wojnie handlowej pomiędzy USA a Chinami. Z jednej strony amerykańska administracja cały czas rzuca jej kłody pod nogi i nie pozwala się rozwijać, ale z drugiej – cały czas przedłuża licencje pozwalające jej działać w ograniczonym zakresie.

– Rozszerzenie tymczasowej licencji ogólnej pozwoli dostawcom usług nadal obsługiwać klientów w najbardziej odległych rejonach Stanów Zjednoczonych, którzy w przeciwnym razie pozostaliby “w ciemności” – stwierdził przy okazji najnowszego, trzeciego już przedłużenia licencji sekretarz handlu USA Wilbur Ross.

– Departament będzie nadal ściśle monitorować eksport wrażliwych technologii, aby zapewnić, że nasze innowacje nie zostaną wykorzystane przez tych, którzy zagroziliby naszemu bezpieczeństwu narodowemu – dodał.

Wciąż jednak Huawei nie może korzystać z własnej licencji na Androida. Google pozwala firmie jedynie na stosowanie otwartej wersji systemu operacyjnego w najnowszych smartfonach. Przez to Mate 30 i Mate 30 Pro oraz Mate X są odcięte od części usług Google’a.