Z naszego konta może zniknąć nawet 2000 zł. O oszustwach tego typu mało się mówi

Katarzyna Florencka
Zdarza wam się ściągać z Google Play aplikacje na okres próbny? Lepiej przy tym uważać. Część z nich nie uznaje bowiem usunięcia apki za anulowanie subskrypcji – a ceny za nie potrafią sięgać nawet 500 euro.
Aplikacje typu fleeceware żerują na nieświadomości ludzi: trudno jest anulować w nich subskrypcję, która potrafi wynosić kilkaset euro. Fot. 123rf.com
O stosunkowo nowym sposobie na wyciąganie od nas pieniędzy przypomina serwis Niebezpiecznik. Wykorzystuje ona mechanizmy działania sklepu Google Play i odwieczną ludzką niechęć do czytania "drobnego druku".

Czym jest fleeceware?
Google Play dopuszcza w swoim sklepie kilka rodzajów aplikacji: mogą być oferowane za darmo lub za opłatą, przy czym w tych płatnych dopuszcza się darmowy okres próbny. Fleeceware wykorzystuje fakt, że większość z nas podświadomie uznaje usunięcie aplikacji za wystarczającą deklarację chęci anulowania subskrypcji.

Część deweloperów jednak opłaty nalicza nawet jeśli aplikację usunęliśmy. Co więcej, częstokroć są to opłaty bardzo wysokie, rzędu 100, 200, a nawet 500 euro. Sprawa jest tym trudniejsza, że tego typu subskrypcję anulować zazwyczaj jest zadziwiająco ciężko.


Czytajmy uważnie
Jedynym w tym momencie sposobem na problematyczne aplikacje jest zachowanie szczególnej uwagi przy instalowaniu ich z Google Play. Zawsze warto zajrzeć do "dodatkowych informacji" i upewnić się co do szczegółów takich jak cena aplikacji czy procedura anulowania subskrypcji – zwłaszcza, że aplikacje typu fleeceware najczęściej dotyczą na pierwszy rzut oka nieszkodliwych usług, takich jak odczytywanie kodów QR.

Złośliwe aplikacje na Google Play
W oficjalnym androidowym sklepie co jakiś czas pojawiają się aplikacje, które zawierają niepożądane elementy. Zaledwie kilka tygodni temu eksperci ESET wykryli tam aż 42 niebezpieczne aplikacje na Androida, instalujące na telefonach użytkowników adware.