"Propozycje rządu wystarczą tylko na sznur". Zakopiański hotelarz robi furorę w sieci

Patrycja Wszeborowska
Piotr Zygarski to dyrektor hotelu PRL w Zakopanem i jednocześnie nowy gwiazdor internetu. Mężczyzna na wrzuconych do sieci filmikach w dosadnych słowach domaga się od władz „realnego pakietu kryzysowego dla przedsiębiorców” w czasach epidemii koronawirusa.
Piotr Zygarski to zakopiański hotelarz. Nie przebierając w słowach zdradził, co sądzi o planie rządu dla przedsiębiorców. Piotr Zygarski / Facebook

Przedsiębiorca beszta rząd

Film, który mężczyzna wrzucił na swoje konto na Facebooku we wtorek doczekał się już miliona wyświetleń. Zygarski, nie przebierając w słowach, komentuje w nim działania podejmowane przez rząd i władze samorządowe w dobie zagrożenia biznesu z powodu koronawirusa. A raczej - brak działań. 

– Gdzie są uchwały zwalniające przedsiębiorców z podatku za nieruchomości i z czynszu za lokale, które są własnością gmin? Na co czekacie? Co wy robicie? – pytał dygnitarzy.

Hotelarz apeluje do władz o stworzenie specjalnej ustawy o maksymalnej wypłacie na czas kryzysu dla całej budżetówki w wysokości 4 tys. złotych miesięcznie. Resztę pieniędzy proponuje przeznaczyć na szpitale, lekarzy i polskich przedsiębiorców, zwalniając ich m.in. z podatku CIT i PIT oraz wypłacania drobnym biznesmenom płacy minimalnej przez pół roku.


Według mężczyzny dobrym pomysłem byłoby również zamrożenie kredytów i leasingów, zwolnienie z opłat za prąd, gaz i internet oraz wprowadzenie kredytów płynnościowych do wysokości obrotów sprzed roku.

Propozycje rządu "wystarczą na sznur"


Do Zygarskiego dotarł portal wp.pl. Mężczyzna skomentował w rozmowie postulaty, które obiecał rząd polskim przedsiębiorcom podczas środowej Rady Gabinetowej. Jak przyznał, propozycje PiS-u to „kpina, zasłona dymna”.

– Pokrycie przez państwo 40 proc. najniższego wynagrodzenia to jest śmiech na sali. Jeśli dobrze liczę, to jest jakieś 800 zł. Na co to wystarczy? Chyba na sznur – denerwuje się.

Zapowiada, że jeśli do końca tygodnia władze centralne nie przedstawią przedsiębiorcom żadnego sensownego planu, będzie namawiał do obywatelskiego nieposłuszeństwa i niepłacenia żadnych danin. Domaga się takiej samej pomocy, jaką otrzymały firmy w innych państwach unijnych.

Ogłoszony przez rząd z pompą pakiet osłonowy ma ograniczyć skutki epidemii koronawirusa w Polsce. Teoretycznie pomoc mają otrzymać zarówno przedsiębiorcy, jak i pracownicy firm dotkniętych epidemią. Eksperci są jednak zgodni: 210 mld złotych to zdecydowanie za mało, o czym pisaliśmy w INNPoland.pl