Kasjerzy odmawiają płatności gotówką. Wyjaśniamy, czy to zgodne z prawem
Płatność gotówką to w ostatnich dniach drażliwy temat. Choć jak twierdzą eksperci WHO, mówienie, że banknoty i monety przenoszą koronawirusa jest nadinterpretacją, to sklepy coraz rzadziej godzą się na taką formę płatności. Tylko czy odmowa przyjęcia płatności gotówką jest zgodna z prawem?
Płatność wyłącznie kartą
Coraz więcej sklepów i restauracji, sprzedających jedzenie na wynos odmawia przyjmowania gotówki. Klientom pozostaje jedynie płatność kartą lub Blikiem. Powód? Obawa przed zakażeniem koronawirusem, który mógłby znajdować się na banknotach i monetach.Jak podaje Ministerstwo Finansów, odmowa przyjęcia płatności gotówką jest legalna i w pełni dozwolona, pod warunkiem, że informacja o opcjach zapłaty za zakup zostanie jasno przekazana klientowi.
– Jeśli informacja o akceptowanych przez przedsiębiorcę sposobach płatności umieszczona została w jego lokalu, w miejscu widocznym dla osób chcących skorzystać z oferowanych przez niego towarów lub usług, to takie zastrzeżenie można uznać za wiążące dla stron umowy – informował media resort.
Na karcie też są zarazki
Bez względu czy płacimy gotówką, kartą czy telefonem, musimy zawsze pamiętać o higienie i myć ręce. Jak wyjaśniała redakcja naTemat.pl, WHO zalecała jedynie, by po kontakcie z gotówką zachować zasady higieny, nie dotykać twarzy i myć ręce. Jednak to samo tyczy się dotykania różnych powierzchni, takich jak telefon czy karta płatnicza.Wirus może żyć kilka, a nawet kilkanaście godzin, zarówno na banknotach, monetach, jak i na karcie płatniczej czy telefonie, podobnie jak na poręczach, klamkach, wózkach sklepowych. Banknoty mają po prostu większe prawdopodobieństwo ryzyka, bo częściej wędrują z rąk do rąk.
Jeśli jednak wybierzemy płatność kartą, pamiętajmy, że ostatnio limit płatności bez wpisywania PIN został podniesiony z 50 zł do 100 zł, zarówno dla użytkowników karty Visa, jak i Mastercard.