Branża lotnicza buntuje się przeciw obostrzeniom. Nie chcą zostawiać pustych foteli

Marcin Długosz
Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Powietrznego ostro sprzeciwia się pomysłowi pozostawiania wolnych miejsc pomiędzy pasażerami. Argumentują, że istnieją inne metody ograniczania ryzyka zakażenia koronawirusem, a puste fotele nie pozwolą im wypracować zysku.
IATA protestuje przeciwko planom zachowania w samolotach pustych foteli między pasażerami dla ochrony przed koronawirusem. Fot. flickr.com / Alper Çuğun / CC BY 2.0
Jak podaje za PAP serwis bankier.pl, przedstawiciele Międzynarodowego Stowarzyszenia Transportu Powietrznego (IATA) wyrazili taką opinię podczas wtorkowej konferencji prasowej – pomimo tego, że wcześniej takie rozwiązanie zaakceptowali.

Główny ekonomista IATA Brian Pearce argumentował, że jeśli środkowe fotele w samolotach nie będą obsadzane, to większość linii lotniczych nie będzie w stanie wypracować zysku w przyszłym roku. Z kolei doradca medyczny organizacji David Powell stwierdził, że bezpieczeństwo zapewnić można za pomocą innych metod: obowiązku noszenia maseczek, mierzenia temperatury przed wejściem do samolotu oraz dbaniem o sterylność na pokładzie.

Linie lotnicze w czasie koronawirusa

Linie lotnicze od ponad miesiąca nie mogą realizować połączeń pasażerskich. Wszystko przez pandemię COVID-19. Przestrzeń powietrzna nie jest jednak zamknięta dla przewozów cargo. Przewoźnicy postanowili to wykorzystać.


Szukając dodatkowych źródeł dochodu, linie adaptują na potrzeby cargo samoloty pasażerskie. Jak? Wymontowując fotele z samolotów pasażerskich, by zwiększyć przestrzeń ładunkową. Przykładowo, PLL LOT w ramach testów wymontowuje fotele z Boeingów 787 Dreamliner, by te mogły przewozić więcej towarów, nie tylko w ładowni pod pokładem.