Nie stracimy prawa jazdy od 1 lipca. Co plany rządu oznaczają dla kieszeni kierowców

Kamil Nowicki
Właśnie od 1 lipca miały wejść zmiany w kodeksie drogowym, ale projekt jeszcze nie trafił do Sejmu. Jedna z nowelizacji wskazywała na możliwość utraty prawa jazdy za przekroczenie prędkości poza miastem. Co rząd jeszcze planuje zmienić, pewne przepisy mogą być bardzo korzystne dla kierowców.
Zmiany w kodeksie drogowym miały spowodować możliwość utraty prawa jazdy poza terenem zabudowanym. 123rf.com

Utrata prawa jazdy poza terenem zabudowanym

Rząd już w zeszłym roku ogłosił projekt zmian w kodeksie drogowym. Jeden z nich zakłada utratę prawa jazdy poza terenem zabudowanym, jeżeli przekroczmy dopuszczalną prędkość o 50 km/h. W takiej sytuacji oprócz mandatu kierowca miałby zabierane uprawnienia na 3 miesiące.

Dodajmy, że takie przepisy dotyczą już kierowców poruszających się po terenie zabudowanym. Według szacunków Ministerstwa Infrastruktury, po wprowadzeniu przepisów właśnie 1 lipca do końca roku prawo jazdy miałoby stracić 40 tys. kierowców.


Wedle nowego przepisu jazda z prędkością 140 km/h na tzw. 90 poza miastem może skończyć zatrzymaniem naszych uprawnień na 3 miesiące, ale również kiedy np. przez roboty drogowe będzie ograniczenie do 30 km/h i "zagapimy" się jadąc 80 km/h również możemy pożegnać się z naszym prawem jazdy.

W mieście tylko 50 km/h

Rząd zakłada również w nowym projekcie ujednolicenie prędkości w terenie zabudowanym do 50 km/h. Obecnie jest to 50 km/h oraz 60 km/h, ale w godzinach 23 - 5.

Jest to spowodowane również przynależnością do Unii Europejskiej, aby uprościć przepisy w całej Wspólnocie. Oznacza, że również późną nocą będziemy poruszać się z prędkością 50 km/h.

Więcej praw dla pieszych

Przyszłe zmiany zakładają priorytetowe pierwszeństwo dla pieszych. Dlatego warto zapoznać się z nową wersją przepisu, który brzmi następująco:

Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się w tym miejscu lub na nie wchodzącego, i ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na to przejście albo znajdującemu się na tym przejściu.

Przepis budzi w sobie wiele kontrowersji, ponieważ uznaje nagminną wyższość pieszego przez kierującym pojazd.

Dużo firm transportu publicznego zauważają, że zmiany w wielu przypadkach mogą prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Szczególnie podkreślany jest fakt, iż w przypadku tramwaju droga hamowania jest znacznie dłuższa, niż w przypadku auta. Jeśli piesi będą nadmiernie wykorzystywać swoje prawo rzeczywiście może nieść to za sobą ryzyko wypadków.

Z kolei Politechnika Krakowska jako argument przeciwko nowemu przepisowi podaje, że obecnie mamy bardzo duże zagęszczenie przejść dla pieszych. Może to skutkować dużym zakorkowaniem w mieście.

E-prawo jazdy

Wspominaliśmy już, że rząd pracuje nad wprowadzeniem elektronicznego prawa jazdy. Obecnie sam projekt jest w fazie testów dla wybranych osób. Dzięki temu kierując pojazdem nie będziemy musieli posiadać przy sobie żadnych dokumentów. Już dzisiaj nie musimy mieć przy kontroli dowodu rejestracyjnego i dokumentów OC, z kolei jeśli prawo jazdy zostawiliśmy np. w domu cały czas grozi nam mandat 50 złotych.

Czasowa rejestracja i brak karty pojazdu

W planach nowych zmian ma również znaleźć się przepis, który pozwoli na czasową rejestrację. Na taką możliwość czeka wiele osób, która np. z różnych przyczyn rzadko korzysta z auta lub dla osób, które naprawiają samochód i zajmuje to kilka miesięcy, a nawet więcej. Pozwoliłoby to prawdopodobnie na umknięcie obowiązkowego płacenia OC, ponieważ dzisiaj nawet uziemiony na kilka lat pojazd, ale zarejestrowany musi mieć opłacone składki - podaje Waldemar Florkowski z kanału Moto Doradca.

W tym wypadku zależy jak sprawę potraktują firmy ubezpieczeniowe, w chwili obecnej też nie ma przesłanek do wysokich podwyżek jakie miały miejsce w 2016 roku. W tym roku według RanKINGu zanotowano spadek cen OC o 0,9 proc w porównaniu do 2019 roku. Pomimo koronawirusa ceny ubezpieczeń komunikacyjnych są stabilne.

Jedynie od 2020 roku wzrosła kara za brak OC . Jeśli nie mamy go powyżej 14 dni zapłacimy dwukrotność pensji minimalnej - 5200 zł

Dodatkowo ma zniknąć karta pojazdu oraz naklejka z numerem rejestracyjnym, którą naklejamy w dolnym prawym rogu - dodaje Florkowski w swoim materiale.

Rząd również planuje wprowadzenie możliwości rejestracji samochodów online, lecz ma się to tyczyć tylko nowych samochodów. W tej sprawie trwają konsultacje, aby w przepisie była zwarta możliwość rejestracji również aut używanych.

W chwili obecnej ciężko dokładnie powiedzieć kiedy dokładnie projekty trafią do Sejmu. Prawdopodobnie możemy się spodziewać poprawek, szczególnie w zakresie zwiększonych praw pieszych.