Niedługo będziemy mieli nową daninę. Ile zapłacimy za podatek od plastiku?

Leszek Sadkowski
Nowy podatek, który zatwierdzili unijni przywódcy, w tym polski premier zakłada, że za każdy kilogram plastikowych opakowań, które zużyto, ale nie poddano recyklingowi trzeba będzie zapłacić 80 eurocentów.
Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

Podatek od plastiku


Najwyższy „podatek od plastiku” zapłacą państwa, które wciąż słabo radzą sobie ze zbiórką i recyklingiem odpadów, gdyż będą nim objęte wszystkie opakowania z tworzyw sztucznych, które trafiły na rynek, ale nie zostały przetworzone. Za każdy kilogram takich szkodliwych dla środowiska odpadów kraje członkowskie już od przyszłego roku zapłacą 0,8 euro - podaje dziś wyborcza.pl.

Zdaniem Piotra Barczaka z Europejskiego Biura Ochrony Środowiska (EEB) taka opłata ma motywować kraje członkowskiej do doskonalenia selektywnej zbiórki tworzyw sztucznych i ich efektywnego recyklingu. Oraz do ogólnej redukcji tworzyw sztucznych w obiegu,


Poziom recyklingu opakowań z tworzyw sztucznych w poszczególnych państwach ma w tym roku dobić do 44 proc., za pięć lat do 54 proc., by w 2030 r. odzyskiwać już 60 proc. A może i jeszcze więcej.

To nie da żadnego efektu

Polska, ze słabym systemem recyklingu, przerzuci większość kosztów na producentów.

– Co z tego, że Maspex, Coca-Cola czy Pepsico wprowadzają na rynek butelki przydatne nawet w 100 proc. do recyklingu, skoro administracja państwowa nie potrafi zorganizować efektywnego systemu zbiórki i recyklingu? – pyta Robert Szyman, dyrektor generalny Związku Przetwórców Tworzyw Sztucznych.

Jego zdaniem to rozwiązanie nie da żadnego efektu środowiskowego, a na celu ma podreperowanie unijnego budżetu.

Surowce z recyklingu

Jak podawaliśmy w maju nowy podatek ma zachęcić do produkcji towarów z surowca pochodzącego z recyklingu.

Zapłacić za to musieliby wszyscy producenci wyrobów plastikowych, które nie zawierają co najmniej 30 proc. plastiku z recyklingu. Z podatku zwolnione byłyby produkty farmaceutyczne oraz opakowania żywności.