W rządzie zgrzytnęło aż miło. Nie wszyscy ministrowie palą się do podnoszenia akcyzy
Plan podniesienia akcyzy na używane samochody ma zdecydowanych przeciwników również w samym rządzie. Już kilka godzin po ujawnieniu tej koncepcji przez wicepremier Jadwigę Emilewicz, wiceminister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker stwierdził, że podnoszenie akcyzy to "bardzo zły pomysł".
Czytaj także: Mało konkretów, dużo bzdur. Tak zapowiada się polski samochód elektryczny
Jak stwierdził, "dzięki rządom PiS coraz więcej Polaków stać na nowe auto", a podwyższenie akcyzy będzie podniesieniem podatku "dla tych, których na zakupy w salonie samochodowym nie stać".
Wyższa akcyza zabije import?
Jak pisaliśmy w INNPoland, temat zmiany stawek za akcyzę został poruszony we wtorek przez wicepremier i minister rozwoju Jadwigę Emilewicz.– Rozważamy powrót do regulacji, która była opracowana w ubiegłej kadencji, która podnosi akcyzę na samochody używane – powiedziała Emilewicz.
Według minister rozwoju, obecny system akcyzowy pochodzi sprzed 1989 r. i wymaga reformy, ponieważ dużo osób płaci wysoką akcyzę, pomimo że ich auta są w bardzo dobrym standardzie ekologicznym. Obecnie trwają rozmowy z Ministerstwem Finansów i Ministerstwem Klimatu w tej sprawie.
– Chcielibyśmy stosunkowo szybko opracować regulację akcyzową, która sprawi, że samochodów używanych po prostu nie będzie się opłacało do Polski sprowadzać – zapowiedziała.