Ponad 80 proc. pacjentów z covid-19 miało niedobór tej witaminy. Nowe wyniki badań

Grzegorz Koper
Kolejne badania wskazują na związek pomiędzy poziomem witaminy D w organizmie a infekcją powodowaną koronawirusem. Jednak nie należy wyciągać pochopnych wniosków, bo sami naukowcy przyznają, że temat wymaga dalszych odkryć.
Ostrożnie należy przyjmować suplementy diety. Fot. 123rf.com
Grupa hiszpańskich naukowców ze Szpitala Uniwersyteckiego Marques de Valdecilla opublikowała w czasopiśmie naukowym "The Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism" badanie poziomu witaminy D u chorych na covid-19.

Wpływ witaminy D

Uczeni podzielili ludzi na dwie grupy. Pierwszą w liczbie 216 stanowili chorzy na covid-19, z kolei druga była grupą kontrolną i składała się ze 197 osób. Wszystkim zmierzono poziom 25-hydroksy witaminy D (25 OHD). Dodatkowo sprawdzano powiązanie stężenia wysokości witaminy D z dotkliwością choroby.

Niedobór witaminy D wykryto u 82,2 proc. chorych i u 47,2 proc. osób należących do grupy kontrolnej. Ten wynik skupił uwagę badaczy.


– Podsumowując, poziom serum 25 OHD hospitalizowanych pacjentów z covid-19 jest niższy, niż u osób tej samej płci i podobnego wieku w grupie kontrolnej. Mężczyźni cierpiący na tę wirusową chorobę, stanowią grupę z niższym poziomem witaminy D w porównaniu do kobiet – czytamy w artykule.

Ponadto okazało się, że nie znaleziono zależności pomiędzy stężeniem witaminy D a ciężkością przypadków i śmiertelnością, choć badacze zastrzegli, że powinno się prowadzić dalsze badania na większej próbie, by naprawdę ocenić wpływ witaminy D na ciężkość przebiegu covid-19.

– Nie znaleźliśmy związku pomiędzy poziomami serum 25OHD i wskaźnikami ciężkości przebiegu covid-19, takimi jak opieka na oddziale intensywnej terapii, potrzeba mechanicznej wentylacji czy śmiertelność – napisali naukowcy i przywołali badania innych grup uczonych, które wcześniej wskazywały na ten związek.

Czytaj także: Witamina D3 może zaszkodzić. Koniecznie sprawdź jej poziom, zanim zaczniesz łykać suplementy jak cukierki

Nie należy wyciągać pochopnych wniosków

Naukowcy przypomnieli, że badanie było w kilku aspektach ograniczone. Zauważyli między innymi, że dokonano je jedynie na niewielkiej grupie osób w jednym hiszpańskim szpitalu. W związku z tym nie powinno się jego wyników przenosić na inne miejsca, narodowości czy kraje. W szczególności te z inną polityką odnośnie suplementacji witaminy D czy wzbogacania żywności.

– Musimy poczekać na wyniki trwających dużych i odpowiednio zaprojektowanych badań, aby określić, czy witamina D może zapobiec infekcji SARS-COV-2 lub zmniejszyć jej nasilenie – powiedział cytowany przez PAP Jose L. Hernandez, jeden z autorów artykułu.

To kolejne badania

W ubiegłym miesiącu siostrzane naTemat opisywało podobne wnioski naukowców. Wtedy chodziło o badaczy z USA, którzy pochylili się nad 489 pacjentami. Naukowcy z University of Chicago Medicine potwierdzili, że udało im się zaobserwować związek pomiędzy niskim stężeniem witaminy D we krwi (poniżej 20 ng/ml) a podatnością na zakażenie wirusem SARS-CoV-2.

Specjaliści stwierdzili, że osoby z niedoborem witaminy D mieli większą szansę na pozytywny wynik tekstu na koronawirusa, niż ci, u których poziom witaminy D był wystarczający.

Czytaj także: Niedobór witaminy D może zwiększać ryzyko zakażenia koronawirusem [NOWE WYNIKI BADAŃ]

Źródła witaminy D

Witamina D jest biofotosyntezowana przez organizm. Ten niezbędny dla nas składnik bierze się z eksponowania naszej skóry na promienie słoneczne. Jednak od wielu czynników zależy, ile czasu musimy spędzić poddani promieniom słonecznym. Ma na to wpływ nasz wiek, specyfika organizmu, pogoda czy pora roku.

Ponadto witamina D występuje w różnych produktach spożywczych. Można ją znaleźć w tranie, jajkach i grzybach takich jak borowiki, kurki czy pieczarki. Szczególnie bogate w nią są ryby morskie. Przy zakupach warto nie zapominać o śledziu, łososiu, dorszu czy makreli.

Korzystając z suplementów diety należy być ostrożnym. Nadmiar witaminy D w organizmie może prowadzić do najróżniejszych negatywnych konsekwencji. Jedną z nich jest choćby zwapnienie naczyń krwionośnych.