Pieniądze z PFR znów trafią do polskich firm. Podano termin pierwszych wypłat

Grzegorz Koper
Pojawiły się zapowiedzi, kiedy przedsiębiorcy mogą otrzymać wsparcie w ramach walki z drugą falą koronawirusa. Jednak nie wszystko zależy od polskich decydentów. Głos w sprawie ma zabrać także Bruksela.
Pieniądze z PFR mają trafić do rąk potrzebujących w styczniu. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Prezes PFR, Paweł Borys wyjaśniał na antenie Radia Plus, że pakiet pomocy dla polskich firm powinien ruszyć w styczniu. To będzie zależeć od tego czy zgoda Komisji Europejskiej zostanie wydana w połowie grudnia.

– Przedsiębiorcy są teraz w trudniej sytuacji. Staramy się działać jak najszybciej. Prowadzimy w tej chwili konsultacje z Komisją Europejską. Chcemy, aby notyfikacje zostały złożone do końca tego tygodnia, zgody do połowy grudnia, aby program mógł wystartować w styczniu – powiedział Paweł Borys w Radio Plus.

Polski Fundusz Rozwoju ma wypłacać pieniądze przedsiębiorstwom, które ucierpiały na restrykcjach związanych z pandemią. Prezes poinformował na antenie, że PFR ma zabezpieczone środki na wsparcie w wysokości 30 mld zł, jednak teraz szacuje się, że potrzeby firm wyniosą ok. 10 mld zł. od listopada do marca 2021 r.

Dziesiątka Morawieckiego

Tarcza finansowa PFR, to jeden z elementów programu premiera Morawieckiego na pomoc w trakcie II fali koronawirusa. Rząd zapowiedział wówczas 10 punktów. Wśród nich znalazły się takie jak: dofinansowanie kosztów stałych dla MŚP z branż najbardziej dotkniętych restrykcjami czy wydłużenie programu Tarczy Finansowej dla dużych firm.


Ponadto zapowiedziano kontynuowanie pomoc w finansowaniu zatrudnienia przez Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych czy dofinansowanie restrukturyzacji przedsiębiorstw i leasingu przez Agencję Rozwoju Przemysłu.

Czytaj także: "My gospodarkę uratujemy lepiej niż inni". Oto dziesiątka Morawieckiego dla firm [LISTA]

Poszkodowane branże

Pomocy niewątpliwie potrzebują na przykład firmy z branży gastronomicznej, eventowej czy fitness. One wszystkie nie mogą pracować na normalnych zasadach, a każdy dzień ich lockdownu oznacza dla nich finansowe straty.

Szczególnie ucierpiały też firmy działające w rozrywce i rekreacji. Okazało się, że wartość wydanych przez Polaków środków na rozrywkę i rekreacje była o 85 proc. niższa niż przed pandemią. Podobne straty odnotowały linie lotnicze czy biura podróży, których obroty są niższe o odpowiednio 90 i 95 proc.

Czytaj także: Wyciekł tajny rządowy raport. Gospodarka była w opałach jeszcze przed czerwoną strefą